Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
NiepowiedziałanagłosMartynajednakŚnieżka.
Widoktenbyłtakniezwykły,żepielęgniarka,jużwtedy
myślącaofotografiiiswychpierwszychtematycznych
wystawach,następnegodniaprzyniosładopracyaparatizrobiła
pierwszezseriizdjęćzatytułowanychjużwtedywjejgłowie
Księżniczkaśpi.Potemfotografowałajużcodziennie,
wtajemnicyprzedwszystkimi,zwykleotejsamejporze,
zwyjątkiemtychkilkuwolnychweekendów,gdyniebyłojej
wpracy.Stałosiętojejmałymrytuałem.
Teraz,gdyzmierzaładopokoju1408zaparatemzaplecami,
przeszłajejprzezgłowęmyśl,żegdybyksiężniczka
motocyklistka,odjakiegośczasunabierającakolorów,kiedyśsię
przebudziła,Martyniebyłobyztegopowodunaprawdęprzykro.
Poszłoraz-dwa,jakzawsze,zupełniejakbyświatło
inieruchomamodelkapostanowiływesprzećwtymmałym
występkunarzeczsztuki.Dwastrzałymigawki,małakorekta
ustawieńijeszczeraz.
Dziękujęszepnęłapielęgniarkaiwymknęłasięzpokoju,
byzacząćwłaściwydyżur.
***
Tymrazemzjawiłsięwcześniej,naszczęściejużpotym,jak
Martynazrobiłazdjęcieiodniosłaaparatdodyżurki.Onrównież
byłswegorodzajurytuałem,pewnąstałąkażdegodyżuru,odkąd
zjawiłasiętutajśpiącaksiężniczka.
Dojrzałymężczyznawtrudnymdookreśleniawieku,
szczupły,dobrzezbudowany,dotegowgarniturze,który
należyciepodkreślałjegozalety,jednocześnietuszującwady.Był
raczejmałomówny,alegdysięodzywał,mówiłzawsze
uprzejmie,cichoiuspokajająco,aczwładczo.Możnabyło
odnieśćwrażenie,żejesttulekarzem,aniegościem
odwiedzającympacjentkęwśpiączce.Czasami,zawsze
niespodziewanie,bobezszczególnejokazji,przynosiłdodyżurki
kwiatyalboczekoladki,dziękująctymsamymzazaangażowanie
zespołuwopiekęnadpacjentką.NazywałsięGrzegorzLuby
ipodobnobyłdlaśpiącejksiężniczkipartneremwinteresach,ale
zjegozachowaniadałosięwyczytać,żebyłomiędzynimicoś
więcej.