Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
alemójobowiązekzdawałsięwskazywaćmitenkierunekinieżałuję
wyboru–powiedziałapaniJo,przyciskającdopiersidużąimocno
przetartąniebieskąskarpetę.
–Anija.Cojabymzrobiłbezmojejnajdroższejmamy?–dodał
Tedzsynowskimuściskiem,którysprawił,żeobojezniknęlizagazetą,
którąłaskawiezajmowałsięprzezostatnieminuty.
–Ukochanychłopcze,gdybyśprzynajmniejnawpółsporadyczne
myłręce,twojeczułościbyłybymniejkatastrofalnewskutkachdla
mojegokołnierzyka.Mniejszaztym,mójdrogirozczochrańcze,lepsze
plamyztrawyibłotoniżbrakprzytulania.
PaniJowyłoniłasięzkrótkiegozaćmienia,robiącwrażeniebardzo
pokrzepionej,chociażjejwłosywplątałysięwguzikiTeda,
akołnierzykzawędrowałażpoducho.
WtymmiejscuJosie,którauczyłasięrolinadrugimkońcu
werandy,naglewystrzeliłazestłumionympiskiemiwygłosiła
przemowęJuliiwgrobowcutakprzekonywająco,żechłopcyzaczęli
bićbrawo,Daisyzadrżała,aNanwymamrotała:
–Zadużopodnieceniaumysłowegojaknaosobęwjejwieku.
–Obawiamsię,żebędzieszsięmusiałaztympogodzić,Meg.
Todzieckojesturodzonąaktorką.Mynigdyniezrobiłyśmynicrównie
dobrze,nawetKlątwywiedźmy–powiedziałapaniJo,rzucającbukiet
różnokolorowychskarpetpodstopyrozpalonejizdyszanej
siostrzenicy,gdytawdzięcznieopadłanawycieraczkę.
–Tokaradlamniezamojedziecięcezamiłowaniedoteatru.Teraz
wiem,jakczułasiędrogamamisia,kiedyprosiłamją,żebyzostać
aktorką.Nigdyniebędępotrafiłasięzgodzić,ajednakmożeznów
będęzmuszonaporzucićmojeżyczenia,nadziejeiplany.
Wgłosiematkibrzmiałanutkawyrzutu,którakazałaDemiemu
unieśćsiostręzlekkimpotrząśnięciemistanowczymnakazem
„porzuceniatychwygłupównaoczachwszystkich”.