Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁ1
Pierwszytydzieństycznia
Niezdążyłajejzłapać.Próbowaławykonaćjeszczekilka
niezgrabnychruchów,starającsięzamortyzowaćupadek,
aleusłyszałatylkogłuchytrzask,aposadzkęwkuchni
pokryłykawałkiporcelany.Takdrobne,żenieudasięich
poskładaćwcałość.Stałanadkawałkamiswojejulubionej
filiżankizrysunkiemkolibra,któregoterazniemogłajuż
dostrzec.
Patrzyłanapodłogępustymwzrokiem.Dooczu
napłynęłyjejłzy,awgłowieprzewijałsięobrazdnia,
wktórymdostałafiliżankę.Minęłodwadzieścialat,
amiałanadal.Używałajejcodziennie,ostrożniemyła
iniepozwalałanikomudotykać.Ulubionaorzechowa
kawazmlekiemmigdałowym,zielonaherbatazplastrem
pomarańczyigęstagorącaczekolada.Nawetzwykła
woda.Wszystkosmakowałolepiej,kiedyściskając
filiżankęwdłoniach,siadaławkuchennymoknie
iwpatrywałasięwogród,obserwując,jakprzyroda
zmieniasięwrazzkolejnymiporamiroku.
Dzwonekdodrzwi,apotempukanie.Zignorowała
tedźwięki.Niechciałasięruszaćzkuchni,jakbymogło
toprzywrócićfiliżankędojejpierwotnegokształtu.
Straciłaswojegoukochanegokolibra.Miałaichsporo.
Natapeciewsypialni,nakilkukoszulkach,bransoletce