Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
fakt,żewśrodkujestcałkiempusta.IżewczasieHalloweenzdarzyło
siędużowięcejniżto,coopowiedziałarodzicom.
Wspomnieniaztamtejnocywracałydoniejwformieurywków.
PonuraFasada.Onirycznybal.Opadającypopiół.Las.Niebo
rozrywanenastrzępyprzezkrwawo-fioletowesmugi.Ijegooczy.Raz
porazteoczy.Wciążnanowozajmowaneprzezciemność.Widziała,
jakodpływają,połknąwszyjejodbicie,ijaknamiejscuVarenazostaje
ktośobcy.
Sądzisz,żemamiespodobasiętennaszyjnik?
Co?Zamrugała.A,takdorzuciłazaraz,uświadamiającsobie,
żemusichodzićoprezent,którytataodebrałtegopopołudnia;tensam,
którysprzedawcawyjąłzzamykanejnakluczykszuflady
zespecjalnymizamówieniami.Oczywiście,żetak.
Sedanzwolniłprzedznakiemstopuustawionymtużprzedskrętem
wichulicę.Isobelpodniosładoustpalecizaczęłagryźćpaznokieć.
Tato?zagaiłazkciukiemprzyustach.Czymyślałeśonaszej
ewentualnejwyprawienaUniwersytetMarylandzki?
Zamiastnormalnieminąćznak,ojcieczbytgwałtowniewcisnął
hamulec.JednocześnieIsobelujrzała,jakjegowargizaciskająsię
wcienkąkreskę.
Myślałemodrzekłgłosem,wktórymdałosięwyczućnapiętą
stanowczość,dojakiejzdążyłaprzezostatniedwamiesiące
przywyknąć.
OdczasuHalloweenstawałsię,podobniejakpogoda,corazbardziej
surowy,alontjegocierpliwościskracałsięnawetszybciejniż
jesienno-zimowedni.
Isobeltaksięprzyzwyczaiładokrążeniawokółniegonapaluszkach,
starannegodobieraniasłówiważeniapróśb,żejużprawienie
pamiętała,jaktobyło,gdystosunkimiędzynimiukładałysięprościej,
naturalniej.
Czasamizadawałasobiepytanie,czywogólekiedykolwiekjej