Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Bezdoświadczenia,tylkopomaturze,zespotkanianaspotkaniewidziałacorazwyraźniej,jak
małemaszansenaznalezieniedobrejpracy.Szukaławbiurach:mogłazostaćpomocą
biurową,sekretarką,asystentką.Potemzakreślałaofertypracywsklepach,hurtowniachi
wszędzie,gdziekolwiekakceptowanowykształcenieśrednie.Wieczoramipadałazmęczona
nałóżko,ciąglejeszczewierząc,żenazajutrzznajdziemiejsce,którepozwolijejzarobićna
utrzymanieizdobyćprzyjaciół.
Potygodniu,patrzącnastertęgazetobokłóżka,przypomniałasobiekafejkę
internetową.Poszłatamnatychmiastizaczęłaprzeszukiwaćogłoszeniazsieci.Wpadłjejdo
głowypomysł,żesamapowinnarównieżzamieścićogłoszenieogotowościpodjęciapracy.
Założyłainternetowąskrzynkęmejlowąinakilkustronachumieściłaswojąofertę.Odtego
dniawpadaładokafejkiregularnie,przeglądającnoweogłoszeniaisprawdzającpocztę.
Jednocześniekontynuowałaposzukiwanianamieście.Zaglądaładosklepów,wktórych
umieszczanoogłoszenienzatrudnięsprzedawcę”,wstępowaładolokali,gdzienposzukiwano
pomocykuchennej”albokelnerkiiwszędzieodprawianozkwitkiem.Apieniądzetopniały.
Mimożenarzuciłasobieostrądietęiskrupulatniesięjejtrzymała,szłyjakwoda.Gazety,
kafejka,bilety,kolejnekartydokomórki...towszystkokosztowało.
Pomiesiącuzdałasobiesprawę,żewystarczyjejpieniędzyjużtylkonakilka
najbliższychtygodni.Zprzerażeniempomyślała,żebędziemusiałazadzwonićdoIwonyi
poprosićoprzysłaniegotówki,któraregularniespływałaodojca.Alewtedynieuniknie
pytań,wyrzutówiodpowiedzi.Ktozresztąwie,czyciotkazechcejejpomóc.Napewnozrobi
wszystko,żebyzmusićElwirędopowrotu.Nie,pomocIwonyniewchodziławrachubę.
Musiałasamacośwymyślić,itoszybko.
Czasmijał,aElwiraciąglestaławmiejscu.Teraz,kiedyzaczynałanaprawdężyć,
kiedywydawałosię,żewychodzinaprostą,brakpieniędzybyłdeprymujący.Zaczęłamiewać
niespokojnesny,wktórychbyławrodzinnymdomunawsi,aokolicznimieszkańcywytykali
palcami,cieszącsię,żesięjejnieudało.Czyżbyloskarałzato,żemiałaodwagęmarzyć
oinnymżyciu?Czynanieniezasługiwała?
Iwtedypostanowiłapostawićwszystkonajednąkartę.Pomysłbyłbeznadziejny.
Możelepiej,gdybyposzłakraśćalbożebrać?Nie,nato,byzostaćzłodziejką,byłazbytsłaba
psychicznie,awprzypadkużebraniamiałabyzbytdużąkonkurencję.Ktobyjejuwierzył,że
naprawdępotrzebujepieniędzynachleb?Mogłasięteżzgłosićdopoznanegonadworcu
alfonsa;jegowizytówkęwciążmiaławkieszeni.Niezamierzałajejwziąć,brzydziłasię,ale
kiedytamtegodniazgarniaławszystkozestolika,kartonikmusiałzaplątaćsięmiędzy
stronicegazetikiedyśwypadłnaśrodekpokoju.TeraznaganiaczjużniewzbudzałwElwirze
strachu,jedynieobrzydzenie.Postawiławizytówkęwkuchnimiędzykubkamiispoglądałana
niąnajpierwzpogardą,apotemzkażdymdniemcorazbardziejobojętnie.Niepotrzebowała
pomocyalfonsa,żebysięurządzić.
nŁadna,dwudziestoczteroletniablondynkabeznałogówszukasponsora”.Elwira
umieściłatoogłoszenieobokkilkudziesięciuinnychopodobnejtreści.Czułasięzażenowana,
żejenapisała,alerówniedobrzemogłabyprzecieżogłosić,żenszukamęża”.Czyżzwiązki
międzyludźminieopierająsięnapieniądzach?Ileżżonpozwalasięponiżaćzautrzymanie?
Ileżdziewczynwdzięczysięnadyskotekachdochłopakówzakilkadrinków?Nailejejojciec
wyceniłmiłośćdowłasnejcórki?Gdziejestteraz?Idlaczegonieznią?
Jeszczezanimopublikowałaanons,rozważałaprzyjęciewspółlokatora.Obawiałasię
jednak,żetoniewystarczy,żebymócwmiaręnormalnieżyć.Pokryciepołowyczynszu
przezobcąosobęniezałatwiałosprawy.Pozatymzamieszkaniezkimśnastałeniewchodziło
wgrę.Niepotrafiłasięprzełamaćdonieznanychludzi.Mogłaichmijaćnaulicy,mogła
nasłuchiwaćichgłosówzzaściany,aleniezniosłabyczyjejśobecnościwmiejscu,który
nazywaładomem.
20