Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁPIERWSZY
2014r.
Opatulonapłaszczemizespuszczonągłowąsiedzę
wpokojuprzesłuchań.Wpomieszczeniujestbardzo
zimno.Czekamjużodgodziny,alewcalesięnieboję.
Wyobrażamsobie,jakiezamieszaniewywołałamwśród
ludzipodrugiejstronielustra.Pewniewzywają
członkówjednostkizajmującejsięposzukiwaniem
zaginionych,oglądajązdjęciaRebekiiporównują
jezemną.Toichpowinnoprzekonać,bopodobieństwo
jestuderzające.
Zobaczyłamtowielemiesięcywcześniej.Byłamwtedy
zPeterem,którydawałmitrochęciepła.Zwykle
nakacurobiłamsiępłaczliwaispędzałamcałydzień
wswoimpokoju,słuchającsmętnejmuzyki.Znimbyło
inaczej.Wstaliśmywpołudnie,usiedliśmynakanapie,
jedzącpizzęipalącpapierosy,ażpoczuliśmysięlepiej.
Tobyłowczasach,kiedyuważałam,żepieniądzemoich
rodzicówniemająznaczenia,ajapotrzebujętylko
miłości.
Oglądaliśmygłupiprogramzatytułowany
„Poszukiwani”.Prowadzącymówilioserii
makabrycznychmorderstwwdomustarców
wMelbourne.Zaczęłamrozglądaćsięzapilotem,
boinformacjaomasakrowanychstaruszkach
gwarantowałabłyskawicznepogorszenienastroju.Już
miałamzmienićkanał,kiedyprowadzącyprzeszli
dokolejnejhistorii,anaekraniepojawiłosięzdjęcie.