Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
podcieniadrzew,jaskółki,rozdzwonionykościół.
Ztychdwóchmiasttylkoptasiemiastoocala.Pewnegodnia
panptakaoswoijesobie,zdalaodnocnychmiraży.
Spokojnieograniczaćpoledziałania.
Spokojniewrócićdopróbyzapisunaczystejstronie.
Powieprzyjacielubezpowodu,ontopowiepoprostu,
takjaksięoddycha.
Jakiśtryl,wokaliza.
Pansłuchanierozumiejąc,nękagodbałośćologikę.
Słowoztrudemdołączadoinnegosłowa,piórowzdragasię
przedbrudzeniempapieru.
Wyrzucićkalendarz.
Niechnicnatymstolenieprzeszkadza,gdycośzechcerozszeptać
się
czyzakwitnąć.Zakłócenianiemająprzystępuanidoogrodu,ani
dotajemnegomiasta.
Trwałośćrzeczy.
Taradośćnieosiągalnadlakogoś,ktojejszuka.
Chybionyrzutspojrzenianajakążtodrogę,żadnaprzecieżnie
prowadzi
gdzieindziej.Ograniczyćpoledziałania.
Zwykłedrobiazgiprzydrożne.
Aleprzechadzkajeszczeniezaczęta.Głowaprotestujegwałtownie.
Wszystko,cosięmówiopejzażu,wydajesiępowtórzeniem,
trzebatozrobićnanowo.
Napisaćinaczej.