Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
codziałosięzjejciałem,byłojednocześnieistraszne,
ifascynujące.Pełnanapięciaobserwowałarytmicznie
poruszającesiępośladkiwujka,wsłuchiwałasięwciche
pojękiwaniaciotkiipoczuładziwnąchęć,bywsunąćdłoń
międzyudaipogładzićpulsującegorącemmiejsce.
Opuściłarękęipodążyławdółbrzucha,aleniezdążyła
zrealizowaćzamiaru,bomężczyznawyprężyłsię,wydał
zsiebieprzeciągłyjękiuniósłgłowę.Ichspojrzenia
skrzyżowałysięwlustrzenatoaletceciotki.
Uciekławtedydopokojuizamknęładrzwinaklucz,
boto,coujrzaławoczachwujka,przeraziłonie
nażarty.Odtamtejporyunikałasytuacji,gdymogłosię
zdarzyć,żezostalibywdomusamnasam.Wkrótce
zresztąprzekonałasię,żeniebyłtowytwórjejwyobraźni.
Jedliwetrójkęobiad,akuratciociazaserwowałaimrosół,
gdyzadzwoniłjejsłużbowytelefon.Kobietapodniosłasię
odstołuiwyszłazpokoju.Niebyłojejdosłowniechwilę.
Chwilę,którąwykorzystałwujek.
Oj,Cukiereczku,jakaśtynieuważna.Maszkluski
nabluzce.
Wiktorianiezdążyłazareagować,kiedypoczułajego
dłoń.Zdrętwiała,boobjąłjejpierśiścisnąłkilkarazy,
zanimzerwałasięzkrzesła.
Niemów,żecisięniepodobało,małapodglądaczko
wyszeptał,wpatrującsięintensywniewjejoczy.
Widziałem,doczegozmierzałaś,Cukiereczku.Jak
będzieszgrzeczna,towujciozrobicitakdobrze,żedługo
będzieszpamiętać.
NaszczęściewróciłaciotkaiWiktorianiemusiałanic
odpowiadać.Jadwigępilniewzywanonaoddział,aWika
wtymsamymmomenciezrozumiała,żeniemożezostać
wdomu.Wyszłyrazem,dziewczynamówiąc,żemusi
wpaśćdokoleżanki,pouczyćsiędojakiejśklasówki.
Wałęsałasiępoulicachdoczasupowrotuciotki
Odtamtejporyzaczęłysiędladziewczynynerwowe
czasy.Zamykałasięwpokoju,anadodatekpodstawiała
krzesłopodklamkę.Kiedytylkociotkazapowiadała,
żemapopołudniudyżur,Wiktoriaewakuowałasię
zmieszkania.Naszczęściewujekspotkałkolejnąmiłość