Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wychowałam,todaczęmichociażkup.Jatambym
nawetwzimieprzecieżmogła.Kilkaszczapek
dopiecykawrzuciłabym,butelkęzciepłąwodąpod
pierzynęiprzezimowałabymprzecież,jużminiewiele
zostałoprzecież.
Niedasięisięnieda.
Pozłościzaczęłamrobićobrazyzwłóczki.Całe
mieszkanieobrazamiwewłóczkowekonikiimotylki
obwiesiłam.Ładne,mówi.Dobrze,żenastarelata
maszzajęcie,iherbatępije,sernikpochłania,kupny
jakiśkupiła,zrobićsięjejniechciało.Wszystkoteraz
kupne.Ładneobrazy,mówi.Tojajużprychnęłaminic
niepowiedziałam.Siedzęwtejwłóczce.Jakmuszę
miećmeblościankę,toniechbędzieiwłóczka.
Samasobieterazherbatęrobię.Oknootwarte.Ato
środekKrakowa,centrum,alecisza,botodobra
dzielnica.Codrugitustudent,aleterazakurat
nazajęciachpewnie,więccicho.Adlaczegooni
wmniejspokojnejdzielnicyniemogą?Przecieżitaknie
śpią,ponocachszurają,dympapierosowytak
imzokienbucha,żejużniewiem,czysiępaliunich,
czyco.
Aleteraz,wdzień,tospokójmamwoknozawiewa
wiatripachnietak,żeodrazumisięczegośchce.
Płakaćchyba.Wiosnaidzieizawsze,jakwiosnabyła,
totakpachniało.
Jakbyłammłoda,topłakaćmisięodtegochciało,
botobyłotak,jakbycośpięknegoiwspaniałegosię
miałozdarzyć.Więcczekałam.Ateraztojużmisięnie
chcepłakać,bojużwiem,żenicnieczeka.Żejuż
umrę,idobrze.Iniechmizrobiąpogrzeb.Będę
rechotaćnadichopuchniętymiodkrokodylichłez
pyskami.
Robimisięnaraztakpotwornie.Ściskamnie