Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
WYNIKZERO
Krew?
Pihonstawiałnabezdusznyminimalizm.Białekafelki
iszaresufitylepiejwyglądałyobryzganebrunatnącieczą.
Otaksowałemhalęzprogu.Wchwiligdyzakładałem
obuwieochronne,Błonagdzieśsięulotnił.Postanowiłem
samemuwejśćdośrodka.
Fortunaklęczałprzyogromnejplamie,która
napierwszyrzutokaprzypominałazasychającąkrew.
Wokółniego–zaparatemwrękuskakałSuchy,jego
uczeńiświeżyabsolwentszkołykryminalnejwPoznaniu.
Conaciśnięciespustumigawkistrzelałfleszem.
PrzystanąłemobokFortuny.Zrękomawkieszeniach
przyglądałemsięponadtrzymetrowejplamiekrwi.Już
napierwszyrzutpodejrzewałem,żektokolwiekwniej
leżał–czołgałsięwstronęwyjścia.Wśródtychśladów
rozróżniłemniewyraźneodciskidłoniipalców.
–Ktośmusiałnieźleoberwać,wykluczyłbym
samobójstwo.–Fortunawstałiobejrzałsięzasiebie.
NamaszyniedowyciskaniaowocówleżałtestOBTI.–Jak
dobrzewidzisz,niemaszansnato,żebyosobapodcięła
sobieżyły,późniejpróbowałasięratować,anastępnie,
jeślizemdlałatutaj–pokazałnadrugą,szersząkałużę
krwi–poprostuwyparowała.Pozatymteniewyraźne