Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Nie,tylkofirmyzewnętrzneodpowiedzialnezaten
sprzęt,ewentualnietechnicy,którzybędąopiekunamitej
hali.Dopieropoprzestojuzamierzamyruszyćzkolejnymi
próbami.Czyliwokolicachdziesiątegomaja.
–Skoroniekorzystacieztychlinii,dlaczegoużywacie
tejhalinaświetlania?
–Jestnowocześniejsza.Pozatymzpowodudwóch
basenówładowanychpoczterykonteneryjesteśmy
wstaniewykonaćznaczniewięcejnaświetlania
produktówwtymsamymczasie.Nastarejhalimożemy
wykonaćnaświetlaniejedynietrzechkontenerów
jednocześnie.
–OK,wtakimrazierozumiem.Aczypracownicy
nasztaplarkachprzejeżdżająprzeztęhalę?–Wskazałem
wkierunkuFortunyiSuchego.
–Niekoniecznie,halepakowaniasązesobąpołączone,
dziękiczemułatwoodostępdodolnegopoziomu.
Wykonaliśmywtymceluzjazdyzdwóchstron,tak
żeoperatorzysztaplarekniepowinnizagłębiaćsięnatę
halę.
Podziękowałemjejzapomociwziąłemodniejnumer
telefonu.Poprosiłemjąrównieżodostępdokamer,
zgodziłasięjeudostępnić.Cieszyłemsię,współpraca
ztąfirmąszławdobrymkierunku.
Odprowadziłemjąnazewnątrz.Następnieposzedłem
doBłony,abyporozmawiaćzeświadkiem.