Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Jaksięnazywacie?Jakpowinienemsiędowaszwracać?
Niechcęzakażdymrazemwołaćnhej”,gdybędęmiałcoś
dopowiedzenia.
JestemBaqar,atoBaisha.Spoglądawkierunkusa-
micy,któraprzetoczyłasięnagrzbietiwpatrujesięwe
mnie,przekręcającgłowę.
Jesteściepartnerami?
Rodzeństwem.Baqarodwracasięodogrodzenia
ipodchodzidoBaishy.Liżeczubekjejgłowyikładziesię
obok.Wedwójkętworzymystado.
Zachowujeciesię,jakbyściebylirazemodpowiadam.
Taichzażyłość.Tobycie-obok-siebie.Niepodobamisię
to.Tonieuprzejmezichstrony,gdyjatkwięosamotniony
wmojejzagrodzie.
ByliśmyrozdzieleniwyjaśniaBaisha.Szturchabrata
głową,ocierającsięczęściąpyskaojegopazur.Odwracam
głowę.Niejestempewien,czypowinienemnanichpatrzeć.
Zapomniałemjuż,jakiezasadyobowiązująwśródlwów.
Gdzieinni?pytaBaqar.
Jacyinni?Niktwcześniejniezadałmitakiegopytania.
Inni,tacyjakty.Braciaisiostry.Rodzice.Gdzieonisą?
Niewiem.Niewiedziałem,żepowinienemmieć
kogokolwiekjeszcze.Spoglądamwstronęswojegodobyt-
ku,któryterazwydajesięgodnypożałowaniaiśmieszny.
MamHafiza,noi…urywam.Przezcałeżyciemiałemtyl-
koHafiza.Terazdoszłojeszczetozoo.
Niemampojęciaoinnychogrodachzoologicznych,ale
tonaprawaHafizadumą.Niejestduże,leczopowiadałmi
onimprzezcałyokrespracynadjegostworzeniem.Wiem,
17