Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
KarolinaAndrzejak
RW2010
Czystyogień
zakątkiświata,choćwsumierówniedobrzejakwNowymJorkuZapałkamożesię
urodzićwamazońskiejpuszczy.Namojeokoszukaniepotrwajeszczekilkawieków.
Kilkaepokikilkapokoleń.
Odwróciłemgłowęwstronęulicy.Zawszedziwiłmniewidokbujnejroślinności
wśrodkuupalnegolata.Niezwykływidokdlakogoś,ktodorastałwZjednoczonych
EmiratachArabskich.Westchnąłemgłębokonawspomnienierodzinnegokraju.Bra-
kowałomizapachumorzaipiaskuzawieszonegowpowietrzu.Tęskniłemzafutury-
stycznymDubajem,pędzącymwszerokorozstawioneramionagospodarczegoroz-
woju.Przymknąłempowieki,wspominająclazurwodyZatokiPerskiej.Dubaj,mój
Dubaj.Jedynemiejsce,któremogłemnazwaćdomem,byłoteraztakdaleko,żejego
obrazzdawałsięfikcją.Jaknierealnakrainazamkniętanapojedynczejklatcefilmo-
wej.
Jestempewien,żeznajdziemyodparłJanusz.
Jegopodejścieniedziwiłomnietakbardzo.Byłzwykłym,nieuzdolnionym
członkiemOrganizacjiiniepojmowałogromupracy,jakiwposzukiwaniaZapałki
wkładaliWidzący.Jakprzystałonatypowegozaprzysiężonego,płaciłcomiesięczne
składkiiuczestniczyłwzgromadzeniach,podczasktórychwysłuchiwałwystąpień
Przewodniczącego.Natymjegoobowiązkisiękończyły.Mojeżyciewyglądałozu-
pełnieinaczej.
Skądbierzesiętapewność?
Toproste.Niktsięjejtutajniespodziewa,alosuwielbiazaskakiwaćludzi
stwierdził.
Ztymsięakuratzgodzę:niespodziewamsięjejtutajzupełnie.Ziewnąłem
porazdrugi.
Wiadomoprzynajmniej,czytokobieta,czymężczyzna?
Nie,iniematodlanasznaczenia.Przyjrzałemsięjegosilnymprzedramio-
nomipodróbceroleksananadgarstku.Tentandetnystylwzbudziłwemniesympatię.
Mężczyznabyłzupełnymprzeciwieństwemosób,zktórymipracowałemwcześniej.
9