Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
IwonaWęgrzyn
niezgadywać,bokażdazhipotezwydajesięrównieniezwykła.Jedni
mówiąoznalezionejnastrychumężowskiegodomubogatejbibliote-
ce
25
,której„zbójeckieksiążki”objawiłymłodejgospodynidomowej
istnieniezupełnieinnegoświata,rozbudziłyjejintelektualnezaintere-
sowania,aprzedewszystkimdałysiłęinadzieję,potrzebne,byzreali-
zowaćswemarzenia.Innipodkreślają,żeniemogłazaakceptowaćsty-
lużyciazadłużonego,ależyjącegoponadstanziemiaństwa,zcałąkcją
ikabotyństwemtegobankrutującegoświata
26
.Amoże,takpoprostu,
drogijejiJarosławazaczęłysięrozchodzićigdyniebyłojużjakrato-
waćtegomałżeństwa,Konopnickamusiałaratowaćsamąsiebie?Mało
bowiemprawdopodobne,byjednapochlebnaopinia,jakąojejwier-
szuwygłosiłSienkiewicz,spowodowaładesperackądecyzję,byopuścić
męża,zabraćdzieciizacząćsięsamodzielnieutrzymywaćwWarszawie.
Utrzymywaćsięzlekcji,tłumaczeńiwciążbardzoniepewnychautor-
skichhonorariów.Amożedokonanewyborywchwiliichdokonywania
wcaleniebyłytakieradykalne?Sytuacja,wjakiejKonopnickaznalazła
sięokołoroku1872,niemusiałabyćprzezjejwspółczesnychodbie-
ranajakowyjątkowoskandaliczna.Takieprzenosinymatekzdziećmi
wwiekuszkolnymdomiastbyłyprzecieżwówczasnierzadkie.Mógł
tobyćkamuflrozpadumałżeństwa,alemogłatobyćteżpoprostu
nansowakonieczność-kształceniewmieściebyłoznacznietańsze
niżutrzymywaniewielukorepetytorówwdomunaprowincji.Znacze-
niewyborudokonanegoprzezKonopnickąmiałosięujawnićdopiero
polatach.Dopierobowiemztejdalszejperspektywywidać,żeonasię
nietyleprzenosiładowiększegomiasta,corozpoczynałanoweżycie.
Miałakołotrzydziestkiipodejmowałaogromneryzyko,wszystkosta-
wiającnajednąliterackąkartę.Conajdziwniejsze,udałosię,zacenę
25KonopnickapiszeobibliotecezdeponowanejprzezpułkownikaKoryckiego,którego
synbyłszwagremJarosławaKonopnickiego.Zob.ListdoHr.AntoniegoWodzińskiego,
z17sierpnia1902roku,opublikowanyw„KurierzeWarszawskim”1911,nr1,
w:J.Baculewski,MariaKonopnicka,Warszawa1978,s.109.
26WtymkontekścieprzytaczanybywalistdoOrzeszkowej,wktórymKonopnicka
pisałaookresiebronowskim:długodośćzdawałomisię,że-tak.Zdawałosię!Jakże
łudzącymjesttomałesłówko!Zdajesię,nicciniebrak;wstajesz,gdycisiępodoba;pijesz
kawęzmniejwięcejdobrąśmietanką;dowiadujeszsię,żewoborzeprzybyłograniatecielę-
awkurnikukurczęczubate;wpołudniemasznaobiedzieproboszczalubjakiegośzamaszy-
stegosąsiada;wieczoremczytaszgazetę;wniedzielępodziwiaszjaskrawestrojesąsiadek;
ijesteśzadowolonązżycia,zludzi,zsiebienawet,zupełniejaknaprzyzwoitąosobęprzystoi.
M.Konopnicka,Korespondencja,Wrocław-Warszawa1972,t.II,s.17-18.
~20~