Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
doklatkischodowej.CelinaZajdaujęładrewnianąbalustradęikrok
pokrokupokonałaschody.Odwiedzałytomiejscesetkirazy.Teraz
jednakbyłoniecoinaczej.Rozglądałysięnaboki.MatkapodałaBaśce
klucz.
Otwieraj,Basieńko.
Zajdaotwarładwazamkiiuchyliładrzwi.Ostatnirazbyła
tuosiemlattemu.Wmieszkaniuunosiłsięzapachdyfuzora
zapachowego.Napierwszyrzutokanicsięniezmieniło.CiotkaEwa
nielubiłazmian.Naścianachwprzedpokojuwciążbyłatasama
boazeria,anapodłodzestarelinoleum.Tasamameblościanka
wdużympokoju,tasamatapetanaścianach.Nibywszystkojak
dawniej.Baśkajednakzapamiętałatomiejscejakomodne
inowoczesne.Terazmieszkaniesprawiałowrażenielichego
izniszczonego.
CelinaZajdazatrzymałasięprzedścianązdjęć.Najednymznich
stałarazemzsiostrąnatleBabiejGóry.Opierałysięplecamioswoich
mężów,ojcaBaśkiiwujkaGienka.Baśkadotknęłaplecówmatki,
którazatrzęsłasięzewzbierającegowniejpłaczu.Byłateraztakamała
ipokurczona.Zupełniejaktomieszkanie,którekiedyśzdawałosię
piękneiprzestronne.Tuliłasiędomatki.
Planowałyśmy,żedomnieprzyjedzie.Miałyśmyiśćnagrzyby.
Wiem,mamo.Wiem.
Usadziłamatkęnakanapie.Upałwlewałsięprzezokna,adrobinki
kurzuwirowaływsmugachświatła.Czułasięjakwmuzeumpełnym
pamiątekiwspomnień.Siedziałytakdobrykwadrans.
Cochceszterazzrobić,mamo?
Celinasiępodniosła,jakgdybyjejchwilowasłabośćsięnie
wydarzyła.
Jaktoco?Musisztujakośzagospodarować,odświeżyćiwynająć