Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
doofiarowaniatennędzarz?
Swojeserce,dziewczyno,dobre,ludzkie,kochające
serce,atytendarodrzuciłaśpowiedziałazesmutkiem
niania.
Serce...powtórzyławzamyśleniuNghiCho.
Odtegodnianiecieszyłjejjużśpiewptaków
uwięzionychwzłotychklatkach,zawieszonych
wogrodzie.Niecieszyłynowesuknieznajpiękniejszego
jedwabiu.NghiChobyłasmutnaizamyślona.
Czemubyłtakbiednie,brzydkoubrany?szeptała.
Tymczasemubogirybakwróciłdoswejdżonkitak
zrozpaczonyokrucieństwempięknejNghiCho,żejego
biedneserceniewytrzymałozadanegobólu.Ikiedy
następnegorankabraciaSonChuznaleźligowkołyszącej
sięnafalachrzekidżoncebiednychłopiecjużnieżył.
Alejakieżbyłozdumieniebraci,gdynachyliwszysięnad
SonChu,abyposłuchać,czybijejeszczejegoserce
namiejscusercaznaleźliwspaniały,mieniącysię
wszystkimibarwamikryształ.
Płaczącgorzkopostraciebrata,wrócilidodomu,
zabierajączesobątęczowyklejnot.
DługoiboleśnieszlochalistarzyrodziceSonChu,
akryształoweserceswegochłopca,owiniętewjedwabną
chustę,schowaligłębokowskrzyni.Alewkrótcenadszedł
przednówek,aznimbiedaigłód.Napróżnopoborca
szukałwnędznejchacierodzicówSonChubodajjednej
miarkiryżu,abyzabraćzapodatki.Alezatoznalazł
nadniestarejskrzynkizawiniętewjedwabnąchustę
kryształowesercerybaka.
Napróżnorodziceibraciaprosiliokrutnegoczłowieka,
abyimzostawiłtenbezcennyskarb.Złypoborcazabrał
serceSonChuisprzedałjezazłotepieniądzepewnemu
złotnikowiwTonkinie.
„Cóżzrobięztymkryształemwkształcieserca?”
myślałzłotnik.Wreszciewyżłobiłwnimwgłębienie,tak
żepowstałapiękna,mieniącasiębarwamiczara.
właśnieczarękupiłdlaswejukochanejcórkistary
bogaczShiTang,gdypewnegodniaprzybyłdoTonkinu
iodwiedziłzłotnika,szukającurodzinowegopodarkudla