Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
pociągajączfajki.–Wiek,rysopis.Czyposiadapani
fotografiębrata?
–Bratmadwadzieściatrzylata.–Spojrzałanamnie.
–Niejesttakpostawnyjakpan,gdzieśpośrodku
międzypanemArrowoodemapanem.Majasnewłosy,
kolorupszenicy,ipodłużnąbliznępooparzeniu
zauchem.Niestetyniemamzdjęcia,przykromi.Ale
wLondynieniemawieluludzi,którzymówiąztakim
akcentemjakmy.
–Gdziebratpracował?
–WrestauracjiBarrelofBeef.
Sercemizamarło.Pięciofuntowybanknot,który
trzymałemwręce,przedchwiląjeszczeciepły,wydał
misięnaglezimnyjakszronnaszybie.Dłońszefa
zfajkąopadłanastół.Patrzącwmilczeniuwgłąb
rozżarzonegokominka,pokręciłgłową.
CarolineCousturezmarszczyłabrwi.
–Cosięstało,sir?
Wyciągnąłemdoniejrękęzpieniędzmi.
–Proszętozabrać,pannoCousture–powiedziałem.
–Niemożemyzająćsiętąsprawą.
–Aledlaczego?Przecieżsięumówiliśmy.
Spojrzałemnaszefa,mającnadzieję,żeosobiście
udzielijejwyjaśnień,alezamiasttegotylkowymruczał
cośniewyraźnie,poczymchwyciłpogrzebaczizaczął
przerzucaćrozżarzonewęgle.
PannaCousturespojrzałananiego,omijając
wzrokiemmojądłońzpieniędzmi,ispytała:
–Czyjestjakaśprzeszkoda?
–MamypewneporachunkizrestauracjąBarrel
ofBeef.–Wkońcusammusiałemsłużyćwyjaśnieniami.