Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Wróciłemdodomupodrugiejwnocy.
–Aonazbudziłamniebladymświtem,żeby,jak
mówiła,porządniepościelićłóżko–ciągnąłdalej
zrezygnacją.–Skoroświt!Czegowięcsię
dowiedziałeś?
Zdałemrelacjęzespotkania,aonkazał
minatychmiastposłaćpoNeddy’ego.Neddymiał
dziesięćalbojedenaścielat.Szefnabrałdoniego
sympatii,odkądkilkalattemurodzinachłopca
wprowadziłasiędopokojunaroguulicy.Ojciec
Neddy’egoumarłdawnotemu,amatkabyłabiedną
praczką.Zarabiałazamało,żebyutrzymaćsiebie
itrójkędzieci,ledwiestarczałojejnaczynsz,więc
Neddysprzedawałnaulicymuffinki,żebywesprzeć
matkęimłodszerodzeństwo.Wkrótceprzybiegł.Był
zarośniętyiwposzarpanejbiałejkamizelce,niósł
koszykztowaremnasprzedaż.
–Maszjeszczejakieśmuffinki,synku?–zapytał
goszefodprogu.
–Tylkodwie,sir–odparłNeddy,odsłaniając
serwetkę.–Dwieostatnie.
Niemogłemsięnadziwićgrubejwarstwieczarnego
bruduzapaznokciamiNeddy’ego.Podbrązową,okilka
numerówzadużączapkąkłębiłsięwyraźniewidoczny
żywyinwentarz.Nocóż,takijużloszaniedbanych
dzieci!Szefchrząknąłisięgnąłpomuffinki.
–Atyjużjadłeś,Barnett?–raczejstwierdził,niż
zapytał,wgryzającsięwpierwsząmuffinkę,poczym
zpełnymiustamiinstruowałNeddy’ego,żemaiść
wieczorempoddrzwigospodyBarrelofBeef
izaczekać,ażwyjdziestamtądkelnerkaMartha,iść