Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
tojaodrazunapanienkęwskażę,żebypanienka
wiedziałatłumaczyłaKrysia,ocierającostatniełzy
ztwarzy.
Oj,Krysiu,niechzostanienaszątajemnicą,ktopisał
tenlistidokogo.Czasemlepiejpozostawićpewne
kwestieniedopowiedziane,wtedywszystkowydajesię
bardziejzajmujące.
Powiemijuż!rzuciła,poczympobiegławkierunku
drzwi.Przekażęrodzicompanienki,żepanienkajuż
schodzi!
Krysia,nieczekającnamojąodpowiedź,zamknęła
zasobądrzwi,pozostawiającmniesamą.Spojrzałam
naprzygotowaneprzezniąrzeczy.Szybkozrzuciłam
zsiebieubranie,wktórymspałaminałożyłambiałą
halkę,ananiąkremowąsukienkę.Wsunęłamstopy
wgranatowetrzewikiiruszyłamnadółznadzieją,
żedogoniędziewczynęiporazkolejnypoproszę
omilczeniewkwestiilistu.
Gdyzbiegałampokamiennychschodach,wcałymholu
roztaczałsiędźwiękmoichobcasówuderzającychokażdy
stopień.Nadolerozejrzałamsięwokółsiebie,zajrzałam
nawetdosalibalowej,jednaknigdzieniebyłowidać
Krysi.
Zbliżającsiędodrzwijadalni,corazwyraźniejsłyszałam
głosyrodziców.Jakzwyklemamatłumaczyłacośtacie
wkwestiiogrodu.
Dzieńdobry!przywitałamsię,gdystanęłamwprogu
jadalni.
Witaj,córcia!Wszystkiegonajlepszegozokazji
dziewiętnastychurodzin!powiedziałamama,wysyłając
miswójnajserdeczniejszyuśmiech.Wybacz,żenie
wstaję,alekręcimisiędziśwgłowie.Proszę,zbliżsię,
kochana.
Nicnieszkodziodpowiedziałam,podchodzącdoniej.
Mamapocałowałamniewpoliczek.
Dużozdrówka,gołąbeczko!powiedziałpapa
,
wstając