Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
znudzisięinieusłyszyzakończenia„MikołajaNiklbi“,którego
zacząłemjejczytaćdziśzrana!Tozdecydowane.Jestemztegobardzo
zadowolony...
WtensposóbKarolspędziłkwadrans,cieszącsięztego,żeciotka
nudzisiębezniego,leczwreszciesampocząłsięnudzić.
„O,gdybymmógłuciecpomyślał.Leczdokąd?Ijak?
Drzwizamkniętebardzomocno!Niełatwojeotworzyć...Temnie
mniejspróbujemy!...
Karolspróbował;leczmimo,żeusiłowałotworzyć,drzwinawetsię
niezachwiały.Wtymczasie,gdydaremniemajstrowałprzynich,
kluczwzamkunaglesięobrócił;Karolszybko,jakpiłka,skoczył
zpowrotemischowałsięwgłębiśpiżarni.
Zamiastpoważnejjednakisrogiejtwarzyjegociotki,wotwartych
drzwiachukazałasięwesołapostaćBetty,którapełniłaujegociotki
jednocześnieobowiązkikucharki,niańkiipokojówki.
Znowu,Betty!Znowu!Wieszprzecie,żemojejciotcesprawia
szczególnąprzyjemnośćdokuczaćmi.
Betty.
AleKarolu,pocotakmówisz?Chcęcięuwolnić,bądźtylko
dobryirozsądny.
Karol.
Rozsądny!Tojestniemożliwezmojąciotką:zawszetaksię
sroży;nigdyniebywazadowolona!Tomiwreszciesięsprzykrzyło...
Betty.
Czegożchcesz,mójbiednyKarolu?Jesttwojąjedynąopiekunką
ijedynąkrewną!Niemożeszprzeciezrzecsięjejchleba.
Karol.
Ciągleprzypominamitenswójchlebiczynimigozbytgorzkim!
Skończysięnatem,żepewnegopięknegodniazostawięipójdę
gdzieśdaleko,dalekostąd.
Betty.
Byłobytojeszczegorzej,biednedziecko!Alechodź,wyjdźztej
brudnej,czarnejśpiżarni.
Karol.
Acociotkanatopowie?
Betty.
Niechmówi,cojejsiępodoba;aleniebędzieciebiezawszetłukła!
Karol.
O!Codotego,tonie!Nieśmiemniewięcejbićodczasu,gdy
ostatniotakdobrzewykręciłemjejrękę.Pamiętasz,jakkrzyczała?