Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
III.PRZESTĘPSTWOISĄD
Karol,doprowadzonydowściekłościprzezto,żewpadł,jakszczur
dopułapki,rzuciłsięnadrzwi,abyjewyłamać;aledrzwibyłymocne;
trzyrazyrunąłnaniezcałejsiły,leczniedopiąłceluitylkostłukł
sobieramię,poczemzmuszonybyłdozrzeczeniasięswoich
zamiarów.
Złakobieta!OBoże!jakjejnienawidzę!AJuljachciałajeszcze,
abymprosiłoprzebaczenie!Takawiedźma!Cobymmógłzrobićjej
nazłość?...
Karolrozejrzałsięnawszystkiestrony,leczniczegoniedojrzał,
naczemmógłbywyładowaćswązłość.
Mógłbympodrzećjejrobótkę,którąpozostawiła;leczczem
właściwietowszystkosięskończy?Rozpocznieprzecieinnąrobótkę!
Jakjestemnieszczęśliwy,żemuszęmieszkaćzwstrętnąbabą.
Karolusiadł,opartyłokciamiokolana,objąłgłowęrękomaizaczął
sięzastanawiać.Wmiaręjegorozmyślań,twarzsięwypogadzała,
spojrzeniełagodniało,oczyzaświlgotniały,iwreszciełzypopłynęły
strumieniempojegopoliczkach.
Sądzę,żeJuljamarację,rzekł;ciotkabyłabymniejzła,
gdybymbyłlepszy;byłbymnietakinieszczęśliwy,gdybymmiał
więcejcierpliwości,gdybymmógłbyćpokornywzględem
Opatrzności,jakJulja!...BiednaJulja!Jestprzecieniewidoma!Zawsze
sama,gdyżsiostrajejidziedopracy!Nudzisięciąglecałemidniami...
nigdysięnieskarży,nigdysięniegniewa!Zawszedobra,zawszejest
uśmiechnięta!Coprawda,niecostarszaodemnie!Mapiętnaścielat,
ajadopierotrzynaście...Lecztowszystkojedno,iwpiętnaścienie
będętakidobry,jakona!Nie,niemogęsiępowstrzymać,aby
zwstrętnąciotkąniegniewaćsię...Alecotosłyszę?przemówił
nagle,podnoszącsię.Cóżtozahałas?..Tak,cóżtotakiego?..
Iteprzeklętedrzwijeszczezamknięte!Ale!Dobratomyśl!Wybiję
szybęwedrzwiachiwylazę.
Karolchwyciłszczypce,uderzyłniemizcałejsiływszybęjednej
zramdrzwi,awysunąwszygłowęiplecydoutworzonegootworu,
przelazłpowielkichtrudach,zraniwszysięniecowręceiwplecy;
znalazłszysięnapodwórzu,zbiegłposchodachiwpadłdokuchni,
gdzienikogoniebyło;następniewyskoczyłprzezdrzwi,prowadzące
naulicę.Znalazłsięwśródlicznegotłumu,wsamymśrodkuktórego,
narękukilkuosób,spoczywałapaniMakmisz;zaniąprowadzono
człowiekawbluzie.PaniMakmiszkrzyczała,prowadzonyczłowiek