Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
kawałkamipodsamochody.Ostrożnieomijamrybie
głowy,kartoflanełupinyikurczaczekości.Nigdynie
śmiemkopaćtychresztek,nigdyniekopnęczyjegoś
posiłku.Chodnikjesttłustyodjedzeniaiodkapiącej
wszędziezpełnychpraniabalkonówwodyzproszkiem.
Podmurami,nagazetachplastikowepudełka
pomakaronie
koszari
wypełnionejedzeniemdlakotów.
Kotyjedzą,ludziejedzą,
aijsz,aijsz
...
Greczynkiściskająwdłoniachpodniszczonezłote
torebkiisiatkipełnebagietekiliści
molokheji
nawieczornązupę.Podnoszęwzroktak,jakbympoczuł
nasobieczyjeśspojrzenie.Tak,patrząnamnie
teciężkiegrecko-arabskiedomy.Onemajądusze
istareserca.Jakwszystkiedomyprzecież.
Wpatrująsięwemnienieruchomymioczymaswoich
zielonychokiennic,jakbypragnącpoznaćmoje
intencje.Jestemtutajnowy,onetowiedzą,widzą,czują
to.Patrząnamnieciężkieodwspomnieńihistorii
zapisanychnazawszewichchłodnych,mrocznych
pomieszczeniachistylowychklatkachschodowych
przesiąkniętychzapachamicebuliianyżku,dalekimi
dźwiękamirebetikoidymempapierosówDimitrino.
Lewantyjskie,przysadzistejaktestarekobiety,
kamienicezdyskretnymidekoracjamiwstyluSalonik
iàlaartdéco,kamienice-kobietyzwysokimiżelaznymi,
pięknieinkrustowanymibramami,zaktórymi
dostrzegamalabasterschodówimarmurywąskich
klatekprowadzącychdomalutkich,dwuosobowych
wind,przedktórymizazniszczonymibiurkami
przysypiająwąsaci
bawwabowie,
dozorcy.Tuwszędzie
dozorcy.Zazwyczajmieszkająwoficyniezcałymi
rodzinami.Ichbose,umorusanedziecibawiąsięprzed
kamienicami,śmiejącsiędoprzechodniów,
wymachującchińskimizabawkamialbodźwigając
wswoichmalutkichdłoniachwielkieplastikowetorby
wypełnioneplackamiichlebem.Wszyscy
dowszystkiegojedzątutajchleb.
Chlebpoarabskuto
aijsz
,tosłowooznaczarównież