Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
mnieogarnąłtużprzedwłasnąśmiercią,nierównał
ztym,coczułam,gdyodchodziliwszyscymoibliscy.
Właściwietobyłanieopisanaulga.
Apotemktośścisnąłmocnomojeramięiszarpnął.Gdy
głowasięwynurzyła,głośnozachłysnęłamsiępowietrzem
idopiero,gdypłucawypełniłysiętlenem,otworzyłam
oczy.Piekły,takjakpiekłownętrzenosa.Nigdynie
lubiłamnurkować,nielubiłam,gdywodawdzierasię
wgłąbczaszki.Inielubiłamtegobóluipieczenia,jakby
skórabyłazdarta.„Przecieżtotylkowoda”mówiłam
sobie.Alezakażdymrazem,gdydostałasiędoktóregoś
zorganów,byłotaksamo.
Chceszsięutopić?wrzeszczałnamnieczyjśgłos.
Promieniesłońcaodbijałysięodkroplinarzęsachinie
mogłamrozpoznaćtwarzy.Wuszachnatomiastszumiało
mizbytgłośno,bypogłosieodkryćtożsamośćratownika.
Chłopakcałyczastrzymałmniemocnoiholując,płynął
dobrzegu.Nieodzywałsię.Słyszałamzato,jakciężko
oddycha.Niebałamsię,bobyłomijużwszystkojedno.
Byłam,oironio,śmiertelniezmęczona.Gdypoczułgrunt
podstopamiiobojestanęliśmystabilnienapustejplaży,
potrząsnąłmnąiwtedygopoznałam.
Krzysztofbyłbratemmojejszkolnejkoleżanki.Trafiłsię
rodzicomwpóźnymwiekuibyłmłodszyodAgatyiode
mnieodziesięćlat.Nieznałamgodobrze,można
powiedzieć,żenawetniepamiętamgodobrze.Gdy
myśmypilipierwszepiwawszkoleśredniej,onchodził
dopodstawówki.
Chciałaśsięutopić?powtórzyłznaciskiem,ale
spokojniejniżtam,naśrodkujeziora.Dokogomówiłaś?
Ktośztobąbył?
Nie.Starałamsiębyćrównieopanowana,aległos