Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
—Anamiłośćboską!—zawołałSancho—iczegóżtuczekać,
miłypanie?Nauczcieżmniegorobićzaraz;przygotujęgozparę
garncy.
—Nietakśpiesznie,nietakśpiesznie,bratkuSancho,odkryję
jaciwiększejeszczesekretaiwiększedamnagrody,anaterazopatrz
nomiucho,jakośmniebolikaducznie.
Sanchowyciągnąłmaśćiszarpiezworka.DonKichotteraz
dopierozobaczywszy,żehełmmiałcałkiemrozbity,ledwodoreszty
niezwariowałzrozpaczy.Porwałzamiecziwznoszącoczydonieba,
zawołałzuniesieniem:
—Przysięgamnawszystkienaniebieświętości,nacztery
Ewangelie,żedopókiniepomszczętejkrzywdynaprzeciwniku,
comijąwyrządził,dopótyprowadzićbędężywottaki,jak
goprowadziłmargrabiaMantuański,kiedypoprzysiągł,odemścić
śmierćsynowcaswego,Balduina,tojestniejeśćchlebaanikawałka,
niebawićsięzżonąiwieleinnychpodobnychzadawaćsobieutrapień
(którychniepamiętam,aleprzysięgąjemojąobejmuję).
—Jaśniewielmożnypanie—rzekłSancho,przerażonytak
straszliwąprzysięgą—niegniewajciesiętakokrutnieizważcie,
żejeżelirycerzprzezwaspokonanydopełnirozkazówwaszych,jeżeli
przedstawisiępaniDulcyneiwToboso,tomabyćwolnyzupełnie,
chyba,żenowąwinęwzględemwaspopełni.
—Prawdęmówisz,anisłowa;odwołujęwięcprzysięgę
codopunktuzemstynadwinnym,alepotwierdzamjąirazjeszcze
powtarzam,iuroczyścieślubujęprowadzićżycietakie,dopóki
najakimrycerzuniezdobędęhełmutakdobregoipięknego,jakmój
był.Iniemyśl,Sancho,żenawiatrmówię;mampiękneprzedsobą
wzorydonaśladowania,takimsposobemcodojotyzostałzdobyty
hełmMambryna,którytakdrogokosztowałSakrypanta.
—E!panie—rzekłSancho—bierzkacitakietamszalone
przysięgi;PanBógniekazałprzysięgać,atoizdrowiuiduszy
szkodzi.Niechże,proszępana,kawałczasuniezjawisięczłowiek
ztakimhełmem,tocóżwtedyzrobimy?Maszżepanwtedydotrzymać
przysięgiwtakciężkichwarunkach,spaćzawszeubrany,nocynigdy
międzyludźminiespędzićitysiąceinnychcierpiećutrapień,które
mieściwsobieprzysięgategostaregowariata,margrabiegozMantui?
Pamiętajżepan,żewtychstronachtrudnoozbrojnegoczłeka,
żetutylkojeżdżąsamifurmaniimulnicy,cohełmunienosząiznają