Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Lovro
Krew.Pierwszeskojarzenie,któreprzyszłomidogłowy,
gdywszedłdomojegogabinetu.Sposób,wjakistawiał
kroki,odłożyłnaoparciekanapyzdjętąmarynarkę,
apotemusiadłwszystkotomówiłomi,żedzisiajpoleje
siękrew.Itenjegomiarowy,bezszelestnyoddech,
którympompowałciszęnapięciem.Niemiałem
wątpliwości,cownimwzbiera.
Niemruknąłem,zamykającleżącąprzedemną
nabiurkuteczkę.
Nawetniepodniósłnamniewzroku.Wciążkisił
nieobecnespojrzeniewprzestrzenimiędzynami.
Wiedziałem,okimmyślał.
Słyszałeś,copowiedziałem?zapytałempochwili.
Jegoszerokieramiona,skrytepoddopasowaną
koszulą,uniosłysięnieznacznieodgłębszegooddechu.
Pozatymnicwięcej.Żadnegokrzywegouśmieszku,
prychnięcia.Oazaspokoju.Oilemożeniąbyćczynny
wulkan.
Kurwa,Neven!Uderzyłempłaskądłoniąwblat
biurka.
Gabinetwypełniłodgłosuderzenia,apotemznów
cisza,wktórejnaglerozległosiępukaniedodrzwi.
Zmarszczyłembrwi.Sara,mojasekretarka,doskonale
wiedziała,żeniemożnamiprzeszkadzać,gdymam
spotkanie.Byłemciekaw,dlaczegozdecydowałasię
złamaćzasady,zaryzykowaćutratępremii,amożenawet