Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Dwa​naściego​dzinwcześniej
KiedyranoprzyjechaliśmydoHagadery,nagłównym
placupodpojedynczymdrzewemstałstół.Nicwięcej,
żadnychkrzeseł,stołeczków.Leżałynanimdokumenty,
trochęzapisanychdrobnymdrukiemkartek,których
częśćprzyciśniętabyłakamieniem,alewiększość
fruwaławpowietrzu.Ktośprzerwałdyskusjętużprzed
naszymprzybyciem.Ważniejszejednakjesttodrzewoniż
tekartki.Somalijskiznajomymówiłmi,żewjegokraju
wszyst​ko,codo​bre,zda​rzyłosiępodja​kimśdrze​wem.
Wieluludziuratowałoswojeżyciedziękinegocjacjom
starszyznyopartejopniedrzew.Tylepodnimizawarto
porozumieńmiędzyklanamiityluunikniętowojen
ikrwawychodwetów!Ailepodpisanoszczęśliwych
małżeńskichkontraktów!zachwycałsiępasterską
demokracją,apotempowtórzył:Zamało,przyjacielu,
zamałobyłodrzewwSo​ma​lii.
TuwHagaderzerośniesucha,kościstaakacjaoszarej,
wypłowiałejkorze.Siedzimywjejcieniuiczujemy,
żenaszaobecnośćwywołujenerwowośćwśród
sklepikarzy.Jedenoprawiaskóręprzerzuconąprzez
rusztowaniezeskrzyżowanychkijów,innyprzesypujeryż
zwielkiejtorbydomałychworeczków,alewiemy,
żeobserwująnaszoddali.Zerkająpodejrzliwiezeswoich
budzartykułamipierwszejpotrzeby.Tylkomężczyźni
siedzącynaławcepodjadłodajniązpasterskimilaskami
międzykolanamizachowująspokójipatrząpustym
wzrokiemprzedsiebie.Jestwnichoczekiwanie,
towieczneafrykańskiezatrzymywanieczasu.
Obserwowaniejedynegodrzewanaplacu.Prostowanie
nóg,kręgosłupa.Poprawianie
ma’awiis
,somalijskiego
kiltu.Wodzeniewzrokiemzaciemnymikrążkamicienia.
Tymswoimsiedzeniemwyrażająsprzeciwwobecczasów,
którenadeszłyiwktórychniemadlanichmiejsca.
Somalijczycytoludypasterskie.Odseteklatich
przodkowiechodzilizawielbłądamiorazbydłemimają
toobserwowaniewgenach,wekrwi.Citutajnieopodal
placuautobusowegoteżwypasająswojeniewidzialne