Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
napatelni.Tezapachypłynąpoddrzwiami,nęcą,kuszą,
kręcąwnosie.Zwijasięzgłodu.Słyszyzaścianą
skwierczeniesmażonychjajek,bulgotaniewywaru
zmięsa,anawetrozpoznajedźwiękinalewaniazupy
natalerz,rwaniapalcamichlebaczywręczwkładania
dowrzątkudługiegomakaronu,któryzwijasiępod
wpływemtemperatury.Każdegodniapopowrocie
zeszkołytowarzyszylokatoromwtychucztach.Nie
widzągo,aonposilasięwrazznimi.Potemstajeprzy
podarowanejprzezojcapryczyimarzy.„Może
powinienemsięożenić?Żonabymigotowała”
–zastanawiasięwtakichmomentach.„Kuzynnapewno
pomożesiędostaćdopolicji”.
Wiercącsięzgłodu,szacuje,ilemożezarabiaćzwykły
mundurowy.Jakieśdwieścieszylingównamiesiąc
–kalkuluje.Patrzywsufitiwylicza:„Czterdzieści
szylingówdałbymHalimie,żoniesto.Resztadlamnie.
Cośbymodłożył”–sumujeprzyszłezyski.„Gorzej,jeśli
będądzieci”.Pochwilidochodzidowniosku,żejako
policjantniemaprzyszłości.Poddrzwiaminieustannie
wzbierarzekazapachów.Nęciikusi.„Muszękupić
znaczkiskarbowenapodanieopracę,atocałetrzy
szylingi!”Drapiesiępogłowie.Skądjewziąć?
Itaksiękończąrojeniaopracywpolicji.Wtedy
zaczynamusięmarzyćstanowiskowpolityce.Chcebyć
ministremalbonajlepiejprezydentem.Właściwieniejest
ważnekim,bylebyć„kimś”!Człowiekiemzpozycją.
WidywałdygnitarzywjeżdżającychdobiałejVillaSomalia
samochodami,naktórychpowiewałydumniemaleńkie
flagi.Obserwował,jakimszacunkiemciesząsię
generałowie.Kiedyprzemawiali,patrzyłnaoklaskujące
ichtłumy.Rozumiał,żeabybyćprezydentem,musi
skończyćszkołę.Niemalwszyscyówcześniwładcy
afrykańscybylidobrzewykształceni.JomoKenyatta
zKeniiskończyłstudiawWielkiejBrytanii,Julius
KambarageNyererezTanzanii–uniwersytet
wEdynburgu,MohammedSiadBarre–wojskową
akademięweWłoszech,MiltonObotezUgandy–prawo
wUSA,NimejriDżafarMuhammadzSudanu–szkołę