Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Najważniejszejestto,comaszwsercu.
–Proszęcię–Tayeotarładłoniąłzy.–Dobrzewiesz,
żeżyjemywElmwoodjakpodszklanymkloszem.Taki
światnieistniejeiniebędzieistniał.Nigdyniepoślubię
człowiekapokrojupanaBurla.Dajjużspokój,nictego
niezmieni.
–Kiedyśbędzieinaczej.Bógjestsprawiedliwy.
–Jesteśokropnieuparta.–Tayezmusiłasię
douśmiechu.–Wielkaszkoda,żeniewybralicię
naprezydenta.
Roześmiałysię.Camerondoszładowniosku,żelepiej
zmienićtemat.
–Myślisz,żepowinnamzejśćnakolację?Tendrań
wciążtamsiedzi.
–Jeślidziśniezdobędzieszsięnaodwagę,jutro
będziecijeszczetrudniej.
Tayeusiadłanałóżkuirozłożyłaprzedsobąpodartą
sukienkęprzyjaciółki.
–Maszrację.
Cameronpodeszładooknaiodciągnęłazasłony,żeby
spojrzećnawieczorneniebo.Niewolnicywracalizpola,
śpiewającreligijnepieśni.Przezotwarteoknosłyszała
ichgłębokiekojącegłosy.Takrozpoczynaliikończyli
każdydzieńpracywElmwood.
–Takdługoczekałamnaspotkaniezojcem
izamierzamdobrzewykorzystaćkażdąchwilę.Kapitan
Loganmiwtymnieprzeszkodzi–oznajmiła
stanowczymtonem.
IgłamigotaławzwinnychpalcachTaye.
–Tomisiępodoba,dzielnazciebiedziewczyna!
–zawołała.
