Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
sięoznaczało,żekogośzichdwójkinapewnoprzesunądoin-
negowydziału.Podobnospędzaniezesobądwudziestuczte-
rechgodzinnadobęniejestdobredlarelacji,aleimnigdynie
byłodosyć.Popółrokuwciążczulidosiebietakąsamąchemię
jaknapoczątku.
Ostatniawspólnasprawa,ok?zapytałaAlice.
Wporządku,alepotemuwolnijmysięodtejtajemnicy.
Dobrze,obiecuję,aterazidędołazienki.Namiejscepo-
winniśmydojechaćwdziesięćminut.ZadzwoniszdoEvy
iMatta?
Jasne.Idź,tylkowychodźszybkopowiedział,chwytając
swójtelefoniwybrałnumerdoRichardsona.
Aliceposłałamukarcącespojrzenieizniknęławłazience.
Niebyłozbytwieleczasunaprzygotowania,więcnałożyłana
twarzprowizorycznymakijaż,skorzystałaztoaletyiumyła
zęby.Niecałesiedemminutpóźniejopuściłapomieszczenie.
MożeszwejśćrzuciładoMaxa.Zakładambutyiwi-
dzimysięnazewnątrz.
Przeszładoprzedpokojuizałożyłananogiulubionąparę
czerwonychconversów.Nocbyłagorąca,więcpostanowiłanie
braćzesobąnawetramoneski.Opierającsięoszafkę,namoment
odpłynęłamyślami.Interesowałoją,cotozakobietaijakdoszło
dozabójstwa.Cobyłomotywemzbrodni…Wiedziała,żejest
jeszczezdecydowaniezawcześnienatakierozważania,najpierw
trzebadowiedziećsięczegokolwiekoofierzeizobaczyćmiejsce
zbrodni,jednakjejumysłdziałałjużnapełnychobrotach.
NaglepoczułaobokswojejnogipuszystyogonAresa,który
machałnimzawzięcieipatrzyłnaniąbłagalnymwzrokiem.
12