Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Janekmiałzresztąnagłowiepoważniejszezmartwienia.Plonybyły
corazgorsze.Napolachpowiększałysięczarneplace,naktórychnie
rosłynawetchwasty.Cokilkatygodniktóryśzchłopówtrafiał
doaresztuwRadziejowiezaniedopełnienieobowiązkudostaw.
Obejmowałyonepoczątkowotylkozbożeiziemniaki,szybkojednak
uzupełnionojeomlekoizwierzętarzeźne.Janek,takjakinni,
przekupywałsołtysa,dokonywałskomplikowanych„transakcji”
zsąsiadamiihandlowałzespekulantami,alematematykabyła
nieubłagalna.
MieszkańcyPiołunowaobawialisię,żeziemiaprzestaniewkońcu
rodzićcokolwiekpróczkamieni.
***
ZdobysławKurzawa,któryzażyciaksiędzaSzymonapełniłfunkcję
prefekta,zostałproboszczem,itozostałnimnacałego.Podobno
wogóleprzestałjadać,awieczoramitłukłswojeciałomokrym
rzemieniemtakdługo,drętwiałidostrzegałBoga.Podobnoznał
napamięćkilkustronicoweustępyPismaŚwiętego,awszystko,
comiał,oddałnabudowęświątyniwRadziejowie.Kazania,które
płomiennymgłosemzsyłałwkażdąniedzielęnaściśniętychwławach
wiernych,omawianopotemprzezcałytydzieńnapolach
iwkuchniach.
Któregośrazuwszedłnaambonęiwmilczeniurozejrzałsię
pozebranych,apotemryknął,zaciskającpalcenamównicy:
UmiłowaniwPanu!Kroczycieprzezżycie,niosąckrzyże
wpijającesięwramionawaszedrzazgamigrzechuczłowieczego,
irobicie,cowwaszejmocy,ażebyPanwasz,JezusChrystus,wcieple
sercaswegomiejscaidlawasznalazł,kiedyjużprzyjdzieczas
nawiecznyodpoczynek.Umiłowani.Każdyzwascoranooczyswe
roztwieraimodlitwędoprzenajświętszegoBogazanosi,proszącgo,
cobywswejmiłościnieskończonejzesłałnawasłaskęurodzajnej
glebyiobfitychplonów.Czegóżwięcejpragniecie?Spokoju
pragniecie.ŻyciawzgodziezPismem.Pragnieciemiłościbliźniego
iszczęścia.Aleco,kiedynadrodzespotykacieprzeszkodępostawioną
tamprzezsamegoaniołastrąconegozniebios,przezsamąbestię
zczeluścipiekielnychwypełzłą,przezszatana,cowijesiępomiędzy
domaminaszymi,wypatrującszczelinwsumieniachnaszych,przez
któremógłbysiędonaszychwnętrzwślizgnąć?Cóżrobiciewtedy,
ukochaniwChrystusiePanu?Omijacieją?