Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
kędzierzawączuprynąitakążbrodąsięgającądopiersi.Wchwilach
stresuściągałznosaokularyogrubychszkłachipolerowałjeirchową
ściereczką.Odkilkuminutczyściłjezzaciekłąintensywnością.
Każdyznichbyłjednocześniepozywającymipozwanym.
Przeglądałamdostarczonąprzeznichdokumentacjęipozwy,
próbującwpełnizrozumiećpodłożekonfliktu.Dziękitemumiałam
zajęteręceiniemogłamsięgnąćpomiecz.Podrzynaniegardeł
namodłęprzecinaniawęzłagordyjskiegobyłobyarchaicznąformą
rozstrzyganiasporów,abardzostarałamsięuchodzićzanowoczesną
Namiestniczkę.Gdybymdałasięponieśćemocjom,raczejnie
spotkałybymniekonsekwencje,aleuznanobytozaprecedens.
Próbowałamwydaćimtymczasowepozwolenianaokres
przejściowy,awstyczniu,naponownymprzesłuchaniu,poddać
weryfikacjiichumiejętności(wokresieurlopowymniktniezdołałby
przeprowadzićichskanu),jakrównieżodnieśćsiędopozwów.
Atebyłyidiotyczne.Obajpanowieużywaliwswoichreklamachtytułu
„najlepszegojasnowidzawThornie”iuważali,żetendrugiposługuje
sięnimbezprawnie,oszukującwtensposóbpotencjalnych
zainteresowanych.Mieliśmyrozstrzygnąć,któryznichrzeczywiście
jestnajlepszymjasnowidzem,więczasługujenatytuł,koronę
iśmietankęklientów.Obajplanowaliużywaćnaszegowerdyktujako
rekomendacjiwprzyszłychreklamach.
Niestetyzaproponowaneprzezemnierozwiązanietymczasowe
storpedowałRoman.
–Niewydajemisię,bywydanieimpozwoleń„nasłowohonoru”,
bezrozstrzyganiakonfliktu,byłonajrozsądniejsze–stwierdził.–Nie
możemyrobićzprawadziwkitylkodlatego,żechcielibyśmybyć
wtymczasiewinnymmiejscuiwinnymtowarzystwie.
–Jakbyśkiedykolwiekmiałztymproblem.Zwykleprawo
interesujeciętylkowtedy,gdymożeszjeskurwić–rzuciłaKlaudia
zprzekąsem.
Miaławnosiejasnowidzówiichkonflikt.Alekościąniezgody
międzyniąaRomanembyładziśnieruchomość,którąonzajął.Jego
czyndotykałjąosobiście,bomiaławłasneplanywobectegobudynku.
Niewykluczone,żezamierzałazrobićdokładnietosamocoRoman,
ijejzłośćwynikałazfaktu,żejąubiegł,aniezmiłości
doszesnastowiecznejarchitektury.
–Czymożemymiećtojużzasobą?–zapytałaKatarzyna,
pocierającskronie.
–Zawszemówiłem,żewprowadzenietejpannicydoStarszyzny,