Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
iprzeszładokuchni,aleubiegłyjąjejtrzyrozchichotane
siostry.
–Gdziejestmakaron,któryugotowałaś?–zapytała
Ming-hsin.–Tatapoprosiłgości,żebyzostaliicośzjedli.
Ming-hsinpomasowałaswojeobolałeramiona.Widać
było,żedwiewyprawypowodębardzojąwymęczyły.
Ming-yüehzaczęłanakładaćmakarondomisekiostrożnie
spytała:
–Ming-hsin,cotozagoście?
–Niewiem,niewidziałamichwcześniej.
Towybyłyściecałyczaswdomu,jakimcudemnicnie
wiecie?
–Ming-hsin,oniprzyszlirozmawiaćztatąotwoim
ślubie–wypaliłaMing-ch’an.
Czytoprawda?Ming-hsinniebyłategotakapewna.
Czemurodzicewcześniejniewspomnielijejotymani
słowem?Czytomożliwe,żetakbardzochcielisięjej
pozbyć,żeniepomyślelinawet,żebyzniąomówićtak
ważnąsprawę?Poczułasięnaglestrasznieskrzywdzona,
usiadłanabambusowymstołeczku,ukryłatwarz
wdłoniachirozpłakałasię.Dwiemłodszesiostrzyczkinie
mogłytegopojąć.Przecieżkażdyślubbyłtakim
radosnymwydarzeniem,czemuMing-hsinpłacze?Ale
Ming-yüeh,którabardzodobrzerozumiałareakcjęsiostry,
złapałajązaramięipowiedziała:
–Zanieśimmakaron,bozarazwystygnie.
Dlanajstarszejzsióstrniebyłojużodwrotu.Wszystko
zostałowcześniejustalone.Musiałatamwrócićipoddać
sięoceniegości.Ming-hsinotarłałzywierzchemdłoni.