Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
NapisałamdoHannah:
Poznałamchłopakanabasenie.nazywasięmac.madziewczynę.
Ech.
Zadzwoniłanatychmiastiwyciągnęłazemniekażdyjedenszczegół.
Wysłałamjejlinkdojegoprofilu,aonastwierdziła„bardzo
przystojny”imimożepojejgłosieodrazuwiedziałam,żewcaletak
niemyśli,wiedziałamteż,żezewszystkichsiłstarasiębrzmieć
przekonująco.Dobrazniejprzyjaciółka.
Wtorek,25sierpnia
Naprawdętęsknięzamamąjakszalona,alebycietuztatąsamnasam
maswojeplusy.
Rodzicedużosiękłócą.Mamarzucarzeczami,niewtatę,
przynajmniejniecelowo.Tydzieńprzedwyjazdemśwignęłabutelką
wina,którarozbiłasięopłytkikuchennenatysiąckawałków.
Możewszyscyrodzicetacysą.Niewiem.Taknaprawdęnie
rozmawiamzHannahotychsprawach.Widziałamraz,jakjejrodzice
fukalinasiebieprzedwyjściemdokina.PaniEganzapytała,jak
wygląda,apanEganodpowiedział,żespodnie,którewłożyła,nie
należądojego„najbardziejulubionych”.Onawestchnęła,przewróciła
oczamiibardzonieprzyjemnymgłosempowiedziała:„Żecoproszę?
Uprzejmośćjestważniejszaniższczerość”,zczymsięakuratzgadzam.
Onnato:„Kochanie,jeśliniechceszwiedzieć,niepytaj”noisię
zaczęło.PoichwyjściuHannahpowiedziała:„Nieznoszę,kiedysię
kłócą”,ajaodpowiedziałam:„No”,mimożewduchumyślałamsobie:
„Tobyłonic”.
Rzeczy,októrekłócąsięmoirodzice: