Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
pociąg,botokoniectrasy,izałogażyczymiłejpodróży.
Wysiadłemiposzedłemdogalerii.Okrążyłemwylewa-
jącąsięskądśwodę,rozpoznałemfontannę.Minąłem
toaletęorazsklepztoaletowymiwodami.Przezchwilę
wahałemsię,wjakiejkolejnościizczegoskorzystać.
Kupiłembiletpowrotny,niktniechciałodemniekarty
seniora.UcieszyłemsięnawidokAdama.Poszliśmydo
Zwisu,zacząłpadaćdeszcz.Oglądaliśmynoszoneporynku
parasolkiiporuchachbioderusiłowaliśmyzgadnąćkształt
nosaiwielkośćoczukobiet.Udawałonamsięzawsze,
choćniemogliśmytegosprawdzić,boparasolkiwszystko
zakrywały.Adamwstał,nachwilęposzedłobok,wrócił
ideszczprzestałpadać.WodaspływaładoWisłyidalej
wkierunkuWarszawy.
12-5-2012r-
godz-16-03
Niepada,nieświeci
9