Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
podczasjazdąlewąstroną.Dodał,żejeślinieotrzyma
odpowiedziwciągu2miesięcy,touzna,żejegoobywa-
telskaprośbazostałapozytywnierozpatrzona.Pismouzu-
pełniłinformacją,żerozważa,nakogogłosowaćwczasie
najbliższychwyborów.Minęły2latainieotrzymałodpo-
wiedzi,aponieważjestprawnymrygorystą,jeździlewą
stronąipopierarząd,któryznalazłsięjużwopozycji.
Namiejscedojechałembezprzygód,byłonudno,jak
tonaogółbywawcieplarnianychwarunkach.Raztylko
wjechałemwjakiśfragmentprawiezbudowanejjuż
autostrady,któraprowadziławewłaściwymkierunku,
alemiałaprzeciwnyzwrot.Zawróciliśmyszybko,bona
środkubyłykrzaki,aniebarierki.Wtakimwypadku
pamiętamzawszeokierunkowskazie.Przedskrętem
wlewonajpierwmrugamświatłemprawym,żebyoczyś-
cićprzestrzeńztejstrony,apóźniej,wczasieskrętu
wlewo,włączamkierunkowskazlewy,żebyinnidocenili
mójkunsztkierowcy.Zauważyłem,żewieleosóbjeździ
podobnie.Wysiadłem,awłaściwiewysiedliśmy,booka-
załosię,żeoboksiedziałakoleżanka,którabardzomi
siępodoba.Chwilamijestemnieśmiały.Zaparkowałem
tyłem.Poczułem,żejestemnawakacjach.Zgóryza-
częłyspadaćkrople.Ktośwłaśniepodlewałwmoim
nowymdomukwiatywskrzynkachnaparapecie.
18-6-2012r-
godz-23-04
Pada
21