Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
powysypanejżwiremdrodze.
Czytowaszapanipowróciła,pannoBessie?zapytałpanLloyd.
Chciałbympomówićznią,zanimodejdę.
BessiepoprosiłapanaLloydadopokojuśniadaniowegoiwyszła
pierwsza,bywskazaćmudrogę.Wrozmowie,któranastąpiłateraz
(wnoszącztego,cozaszłopóźniej),panaptekarzodważyłsię
poradzić,bymnieodesłanodoszkoły.Radataniewątpliwiebyła
chętnieprzyjęta;gdyż,jakpowiedziałaAbbot,omawiającsprawę
zBessie,podczasgdyszyłypewnegowieczorawdziecinnympokoju,
ajależałamjużwłóżkuionemyślały,żeśpię:„Panibyłaby,zdaje
misię,kontentapozbyćsiętakiegonudnego,niemiłegodziecka,które
zawszewszystkichszpiegujeijakieśtamintrygipocichuobmyśla”.
AbbotwidoczniepoczytywałamniezajakiegośdziecinnegoGuya
Fawkesa.
Przysposobnościdowiedziałamsięporazpierwszyztego,
coAbbotopowiadałaBessie,żeojciecmójbyłniezamożnym
duchownym;żematkamojawyszłazaniegowbrewwolirodziny,
którauważałapartięzanieodpowiedniądlaniej;żemójdziadek
Reedtaksięrozgniewałtymjejnieposłuszeństwem,wydziedziczył
iniedałaniszylinga;żeporokumałżeństwaojciecmójzaraziłsię
podczasepidemiityfusu,odwiedzającbiednychwwielkimfabrycznym
mieście,gdzieleżałajegoparafia;żematkamojazaraziłasięodniego
iobojezmarli,jednowmiesiącpodrugim.
Słysząctoopowiadanie,Bessiewestchnęłaipowiedziała:
BiednapannaJaneteżjestgodnalitości,Abbot!
Tak,zapewneodpowiedziałaAbbotgdybytobyłomiłe,
ładnedziecko,możnabywspółczućzjejsieroctwem;aledoprawdynie
możnalubićtakiejmałejropuchyjakona.
Niemożnajejbardzolubić,przyznajęzgodziłasięBessie
wkażdymrazietakapiękność,jakpannaGeorgianabyłabybardziej
wzruszającawtymsamympołożeniu.