Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Dotegołóżeczkazabierałamzawszeswojąlalkę.Istotaludzka
musicośkochać,ajawbrakugodniejszychkochaniaprzedmiotów
znajdowałamprzyjemnośćwkochaniuipieszczeniutejwyblakłej
podobiznyczłowieka,lichejiźleubranejjakminiaturowystrach
nawróble.Zastanawiamnieto,gdysobieprzypominam,jak
niedorzecznieaszczerzerozpływałamsięnadzabaweczką,
wyobrażającsobie,żeonażyjeizdolnajestodczuwać.Niebyłabym
mogłausnąć,nieotuliwszyjejwpierwswojąnocnąkoszulką,agdy
leżałaprzymniebezpiecznieiciepło,czułamsięstosunkowodobrze,
wierząc,żeionarównieżczujesiędobrze.
Dłużyłymisięgodzinyoczekiwanianaodjazdgości.
NasłuchiwałamodgłosukrokówBessienaschodach;niekiedy
przychodziłatoponaparstek,toponożyczki,czasamiprzynosiłacoś
nakolacjęjakąśbułeczkęalbociastkozserem,wtedysiedziała
nałóżku,podczasgdyjadłam,agdyskończyłam,otulałamnie
szczelniekocami,pocałowałamnienawetdwarazyipowiedziała:
„Dobranoc,pannoJane”.Gdybyłatakamiłaiłagodna,wydawała
misięnajlepszą,najładniejszą,najpoczciwsząwświecieistotąitylko
jaknajgoręcejpragnęłam,żebyzawszebyłatakamiłaidobra,anie
popychałamnie,nieburczałanamnie,niestawiałaminierozsądnych
żądań,conazbytczęstorobiła.
BessieLeebyła,jaksądzę,zdolnąznaturydziewczyną,gdyż
wszystkorobiłaskładnieiładnieimiaławybitnydaropowiadania,tak
misięprzynajmniejzdaje,sądzączwrażenia,jakiewywierałynamnie
jejbajki.Iładnabyłaprzytym,jeżelidobrzepamiętamjejtwarz
ifigurę.Przypominamsobiejakomłodądziewczynę,wiotką,
oczarnychwłosach,ciemnychoczach,bardzoładnychrysachiświeżej
jasnejcerze;alemiałausposobieniekapryśneiprędkieiniezbyt
gruntownepojęcieozasadachisprawiedliwości;pomimotowolałam
niżwszystkichinnychmieszkańcówGatesheadHall.
Działosiętopiętnastegostycznia,okołogodzinydziewiątejrano.