Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Itabezwątpieniapopularnośćprzywejściuochroniła
kardynałaodwszelkiegozłegoprzyjęciazestrony
gminnegołajdactwa,takniezadowolonegoprzedchwilą,
imałousposobionegodoszacunkudlajakiegośtam
kardynała,wdniu,gdyobieraćmianokrólabłaznów.
Paryżanieniezatwardziali;rozkazawszynawłasny
rachunekizwłasnegonatchnieniarozpocząć
przedstawienieurzędowe,poczciwimieszczaniepokazali
jużkardynałowiswojemałezwycięstwoiuważali
tozadostateczne.OprócztegopankardynałBurbonbył
mężczyznącałkiemprzystojnym,adotegoubrany
wprześlicznykarmazynowypłaszcz,którynosiłzwielkim
wdziękiemigodnością.Coznaczy,żejużprzeztosamo
poswojejstroniemiałwszystkiekobiety,czyli,
conajednowychodzi,lepsząpołowęzgromadzenia.
Izaprawdę,byłobyniesprawiedliwościąidowodem
najoczywistszegozłegosmakugwizdaćnatakiego
dygnitarza,któryniecozadługokazałnasiebieczekać
przywidowisku,toprzecieżbyłurodziwejpostawy
ipłaszczmiałkar​ma​zy​nowy.
Wszedłwięc,pozdrowiłobecnychztradycyjnym
uśmiechempotentatów,iwolnymkrokiemskierowałsię
kuobitemuszkarłatnymaksamitemkrzesłu;wyraz
twarzypokazywał,żeczyniłtomachinalnie,żemyślał
zupełnieoczyminnymniżomisterium.Otoczeniejego
(czyli,jakbyśmytonazwalidzisiaj,sztabgłówny)złożone
zbiskupówiopatów,wkroczyłozanimnatrybunę,
zdwoiwszyprzeztohałasiciekawośćnaparterze.Każdy
kogośsobiewskazywał,każdykogośwołałpoimieniu,
każdypoczytywałsobiezaobowiązekznaćchoćjednego
prałata:tenimćbiskupamarsylskiegoAlaudeta,jeżeli
mniepamięćniemyli,ówpierwszegokanonikakapituły
St.-Denis,tamtenRobertadeLespinasse,opatazSt.-
Germain-des-Prés,bratajednejzkochanekLudwikaXI,
awszystkotozprzydomkamiiniezłąmiarką