Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
12
wojna
LadyFlorenceDixienajpierwprzemieszkiwaławrazzeswymmężemioswojonym
jaguaremwPatagonii,bynastępniewyruszyćdokrainynieszczęścia3,CapeTown.
StamtądprzesyłałakorespondencjedoBMorningPost”wLondyniezpierwszej
wojnyburskiej,atakżeprzeprowadziładlagazetywywiadzCetshwayo,ostatnim
władcąniepodległegopaństwaZulusów.JejtekstywimperialistycznejWielkiej
Brytaniichoćnamomentwywołaływspółczuciewsercachkolonizatorów.
Prekursorkiwychodzącezjaskinizrzuciływięzyisamezaczęłyopowiadać
historie.Świeżośćichspostrzeżeń,dużadozaempatii,możliwośćuchylaniadrzwi
iwejściawprzestrzeńprzezmężczyzndotądnieopisanądałonowąwartośćwre-
lacjachikorespondencjachdziennikarskich.Opisywanieświatabyłozadaniemam-
bitnym,niebezpiecznym.Mimotoznalazłyswojemiejscenietylkonagazetowych
szpaltach,aleteżwpodróżach,powstaniachinawojnach,któredługobyłyśrodo-
wiskiemzawłaszczonymprzezmężczyznzbroniąlubmaszynądopisania.
Grawmiseenabime
MarthaGellhornniechciałastaćwcieniuwielkiego,sławnegomęża-dzienni-
karza.Bożonarodzeniowapodróżw1936rokunaFlorydętospotkanieErnestaHe-
mingwayazautorkąpublikującąreportażeopogrążonejwkryzysieAmeryce,
wcześniejkorespondentkąweFrancji.MiałazasobąwspółpracęzDorothąLange,
słynnąfotoreportażystką,araportyprzezniąpisanezostałyzauważoneprzez
samąEleonoręRoosvelt,zktórąsięzaprzyjaźniła.Właśniewydałaswojądrugą
książkę.StrzałwserceiMarthazostajeżonąErnesta.Wspólnywyjazddopogrą-
żonejwwojniedomowejHiszpaniitonietylkoromantycznapodróżkochanków
zeszczyptąadrenaliny.Torozpoczynającysięwyścigparykorespondentównafron-
tachświatowychwojen:ktoodszukaciekawszychbohaterów,znajdziesięwodpo-
wiednimmiejscuichwili,napiszeciekawieiwyśleszybciejdepeszedoswojejre-
dakcji.Ichwewnętrznazawodowarozgrywkatrwaprzezcałyokresczteroletniego
małżeństwa.Kiedyw1943rokuGellhornopuściłakubańskąposiadłośćFincaVigia,
byopisywaćpogrążonąwpożodzeEuropę,Hemingwayoburzonypytają:BJesteś
korespondentkąwojennączymojążonąwłóżku?”.Odpowiedźjestjasna.Zadwa
lataniebylijużmałżeństwem.
Gellhornbałasię,żezapomniiniezdążyzapisać.Wspominaotymwewstępie
dopierwszegowydaniaBTheFaceofWar”w1959roku:BPisałambardzoszyb-
ko.Obawiałamsię,żezapomnędźwięków,zapachów,słów,gestów,którebyły
wtamtymmomencieimiejscuważne.Opisywałamtylkotocowidziałam,wszy-
stkoconapisałamjestprawdą.(…)Wierzę,żemojapamięćiwyobraźnianiejest
broniąnuklearną,aleskutecznymśrodkiemzapobiegawczym”4.Jejkoresponden-
cjezfrontuIIwojnyświatowejkipiąodszczegółów:słychaćwnichszwajcarskie
radionadającerelacjezoddanegoo7kilometrówMonteCassino,czućsłodki
zapachżołnierskiejkrwiprzelanejwNormandii,doświadczyćmożnakołysania
napływającymszpitaluzsześciomaamerykańskimipielęgniarkaminapokła-
dzie.OddajegłospolskiemuwięźniowiwDachau,obózodwiedzawmaju1945
roku.Tylesamodetalijest,gdyopisujedlaBAtlanticMonthly”wojnęwWiet-
namie,sześciodniowąnaBliskimWschodzie,domowąwNikaraguiiSalwado-
rze.Wwieku81latwyjechaładoPanamy,byopisywaćamerykańskąinwazję.
BMusiałabymbyćbardziejzwinna”tłumaczyprzedsobą,dlaczegoniepojechała
w1990rokudoBośni.Jakżeodmienniepiszeofroncie,kiedyniemusijużścigać
3Patrz:F.Dixie,IntheLandofMisfortune.RichardBentley,London1882.
4MarthaGellhorn,TheFaceofWar.AtlanticMonthlyPress,NewYork1988,s.6(przekładM.Z.).
6(4/2013)