Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
DopomóżBóg!odpowiadał.
Poczymweszlidodomu.Kot,którynawidokzbliżających
sięmieszkańcówzszedłzokna,przeniósłsięnazewnętrzne
schodki,poczymzeskoczyłprzestraszonyibiegałtamizpo-
wrotem,awreszciesięukrył.
Kici,kicizacząłwołaćwujPortoludiabełcię
opętał,niewidziałeśnigdychrześcijan?Cośmy,mordercy,że
nawetkotyuciekają?Jesteśmyuczciwi,dobrzyludzie!
Szczwanylismiałwielkąochotękrzyczećirozmawiać,więc
mówiłbezładuiskładu.
WszyscyusiedliwkuchniipodczasgdyciotkaAnnedda
nalewałatrunki,wujPortoluwziąłwewładanieJacuFarrego,
swojegokrewniaka,pięknego,rumianegoitłustegomężczy-
znę,iniedawałmuspokoju.
Widziszkrzyczałciągnącgozafałdępłaszczaiwska-
zującnasynów.Widziszterazmoichsynów?Trzygołębie!
Isilni,ech,izdrowi,ipiękni!Widziszichwrzędzie,widzisz?
Teraz,kiedywróciłElias,będziemyjakczterylwy.Nietknie
nasnawetmucha.Jateżjestemsilny,wiesz.Niepatrztak,Ja-
cuFarre,janaciebiegwiżdżę,rozumiesz?MójsynMattiajest
mojąprawąręką.TerazEliasbędzielewą.APietro,mójma-
łyPietro,mójPreddedu?Widziszgo?Jestjakkwiat!Zasiał
dziesięćkwartowsaiosiempszenicy,idwiebobu.Ech,jeśli
będziesięchciałożenić,dobrzeutrzymażonę!Niezabraknie
muzbiorów.Tokwiat,mójPreddedu.Ach,moisynowie!Nie
madrugichtakichjakoni,wcałymNuoro.
Ej,ej!wydusiłzsiebieFarre,niemalżejęcząc.
Ej!Ej!JacuFà,comaznaczyćtotwojeej,ej?Może
bzduryopowiadam?Pokażmiinnychtrzechmłodzieńców
jakmoisynowie,uczciwych,pracowitychisilnych.Mężczyź-
niznich,prawdziwimężczyźni!
Aktocimówi,żetokobiety?
Kobiety
,kobiety!Tyjesteśkobietą,kwadratowykałdunie
zawołałwujPortolu,naciskającwielkimidłońminabrzuch
8