Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zbutelki,którąprzywiozłemzrozlewni.Tegosmakunie
możnabyłopomylićzżadnyminnym.
Przeszliśmydosalonu,gdzienakażdejpowierzchni
piętrzyłysięstosykatalogówślubnych,próbekmateriałów
iinnychdziwnychrzeczy,któresprawią,żedzieńichślu-
bubędziewyjątkowy.Musiałemprzyznać,żedziewczyna
zfirmyorganizacyjnejznałasięnarzeczy.
Przytłaczającomruknąłempodnosem.
Inspirującoodparowała,zgarnęłazkanapymaga-
zynyizrobiłamimiejsce.Aleterazmamyinnyproblem.
Cozrobiszztatą?
NiewiemVan,aleniepozwolębypostawiłnaswoim.
Dośćtego!Dwadzieściapięćlatpodporządkowujęsięjego
woli.Porapowiedzieć:stop.
Nieprzyjmietegozadobrze.Zatroskałasię.
Jakośtoprzeżyjeion,ija.
PóźniejtematzszedłnaTheo,akiedytenpojawiłsię
wdomuidołączyłdonas,przypomniałemsobie,ospra-
wie,którąmiałemdoniego.Straciłemjednakszansęna
poproszeniegooprzysługę,boVanessapobiegłanagórę,
oznajmiając,żewychodzimynamiasto.Spojrzałemzpo-
litowaniemnaTheo,któryprzeczesałdłoniąswojeblond
loki,iprzesłałemmuwmyślachpytanie,czynapewno
chcespędzićzmojąsiostrąresztężycia.