Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Dziadeksięroześmiał.
Łatwomożnaciękupić!
Podobnowszystkojestkwestiąceny.Nawetwolnasobota
Mikołaja.
MikołajodczytałwiadomośćodDoroty,kiedyHubertjuż
wyszedł.Przyjeżdżajutro.Uf.Dotegoczasunastoprocent
dojdziedosiebie.Naraziebyłmocnozdenerwowanyizłyna
siebie,żetakgłupiostraciłkontaktdoRudej.Terazmógłliczyć
jedynienaprzypadekżespotkawjakiejśdyskotece,wba-
rze,naprzystanku.Pociechąbyło,żeniedałosięjejprzeoczyć.
Byłapięknąkobietązburządługich,rudychwłosów.Jasną,
miłątwarzzdobiłmocnymakijaż,którymiałchybadodaćjej
lat.Wyraźneczarnekreskiwokółoczuczyniłyniecogroźną,
alenieodstraszałotoadoratorów,którychzbywałalodowatym
spojrzeniemikilkomadosadnymisłowami.Pogodziniesie-
dzeniawbarzemiałajużspokój.Wystarczyłojednak,żesię
roześmiała,aznówkażdyodwracałgłowęwjejstronę.Śmiech
miałaniezwykły.Piękny,czysty,niemalżedziecięcy.Śmiałasię
głośnoiszczerze,przyczymodchylałagłowętakbardzo,że
obawiałsię,żespadniezbarowegostołka.Potakichwybuchach
ocierałałzyzoczuiwtedywidaćbyło,jakajestnaprawdę.Peł-
naemocjiisprzeczności,słowem,wtrakcierozwoju,wtrakcie
przepoczwarzaniasięzpędrakawdorosłąpięknąpostać,co,jak
powszechniewiadomo,jestprocesemdługotrwałym,bolesnym
itrudnym.Jejstrójwskazywałnabunttypowydlakogoś,kto
samniewie,czegochceodżycia.Czarnemartensyzakostkę,
obcisłeczarnedżinsyzdziuramiizielonyluźnysweter.Na
szyikilkasrebrnychłańcuszków,wuszachsrebrnekolczyki
wkształciemałychkółek.Byławesołaipoważnajednocześnie,
24