Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wyczuwalnyzapachpalonychopon.Kaszlę,poczymruszamdo
kawiarnizwalącymjakdzwonsercemikompromitacjąwypisa-
nabordowejtwarzy.
PoprosiłamAnnę,byniewspominaławłaścicielomkawiarni
omoimnieodpowiedzialnymzachowaniu.Szefowaniebyłaby
zadowolona.Nacałeszczęścieprzyjaciółkaodrazusięzgodzi-
ła,zapewniając,żebędzietrzymaćjęzykzazębami.Możespra-
wiaławrażeniewściekłej,aletakajużjest.Zawszegniewasię
namnieprzezpierwszychkilkaminut,bypotemzupełniezapo-
mniećocałejsprawie.Niestetyzastłuczonązastawęizamó-
wieniechłopakamuszęzapłacić,niezależnieodtego,ilenapiw-
kuzostawił.
Sebastianzadzwoniłokołodziesiątej,oznajmiając,żemamy
naniegonieczekać,boźlesięczujeijużnapewnodzisiajnie
przyjdziedopracy.Odrazuwywietrzyłamkłamstwo.Każdy,
ktoznaSebastiana,dobrzewie,żetotylkokiepskawymówka
iwrzeczywistościjakzwykleodpoczywapoudanejimprezie.
SebastianiAnnatodwieosoby,przedktóryminiemuszę
niczegoudawać.Widząmnietaką,jakajestemnaprawdę.Przy
nichudajemisięczasamizapomniećoprzeszłościipoczućsię
jakdawniej.
Okołoszesnastejkończymynaszązmianę,adolokaluprzy-
bywająMattiMegan.Drugazmianajestowielekrótszainie
potrzebananiejwięcejosób.
Odwiozęciędodomu,AlexproponujeAnna,alebrzmito
bardziejjakkomunikat.
Dziewczynazakładanasiebiejasnąkurtkęizaczynawiązać
wokółszyigrubyszal.