Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
kamieniarz.
Czyliżbogowiemogąmęczyćsię!….szepnął
jeszczestojącyzanimEunana.
IdźnaswojemiejscerzekłRamzes.
Amożerozkażeszmi,wizerunkuksiężyca,teraz
zbadaćwąwozy?cichospytałoficer.Proszęcię,
rozkazujmi,bogdziekolwiekjestem,sercemojegoni
zatobą,abyodgadnąćtwojąwolęispełnićją.
Wiem,żejesteśczujnyodparłRamzes.Jużidź
iuważajnawszystko.
OjczeświętyzwróciłsięEunanadoministra
polecamwaszejdostojnościmojenajpokorniejsze
służby.
LedwieEunanaodjechał,gdynakońcumaszerującej
kolumnyzrobiłsięjeszczewiększytumult.Szukano
lektykinastępcytronu,aleniebyłojej.Natomiast
ukazałsię,rozbijającgreckichżołnierzy,młodyczłowiek
dziwnejpowierzchowności.Miałnasobiemuślinową
koszulkę,bogatohaftowanyfartuszekizłotąszarfęprzez
ramię.Nadewszystkojednakodznaczałasięjego
ogromnaperuka,składającasięzmnóstwawarkoczyków,
isztucznabródka,podobnadokociegoogona.
ByłtoTutmozis,pierwszyelegantwMemfis,który
nawetpodczasmarszustroiłsięioblewałperfumami.
Witaj,Ramzesie!wołałelegant,gwałtownie
rozpychającoficerów.Wyobraźsobie,żegdzieśpodziała
siętwojalektyka;musiszwięcusiąśćdomojej,która
wprawdzieniejestgodnąciebie,alenienajgorszą.
Rozgniewałeśmnieodparłksiążę.Śpiszzamiast
pilnowaćwojska.
Zdumionyelegantzatrzymałsię.
Jaśpię?…zawołał.Bodajjęzykusechłtemu,kto
mówipodobnekłamstwa.Ja,wiedząc,żeprzyjedziesz,
odgodzinyubieramsię,przygotowujęcikąpiel
iperfumy…
Atymczasemoddziałposuwasiębezkomendy.
Więcjamambyćkomendantemoddziału,wktórym
znajdujesięjegodostojnośćministerwojnyitakiwódzjak
Patrokles?