Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Dlafaraona,dlapaństwa!…–przerwała.–Czy
tywiesz,cosiędziejeznaszymskarbem,zktórego
wjednymdniubierzeszdziesięćtalentów,ażądasz
jeszczepiętnastu?…Czywiesz,żegdybynieofiarność
kapłanów,którzydlaskarbunawetbogomzabierają
prawdziweklejnoty,apodsuwająsztuczne,czywiesz,
żedobrakrólewskiebyłybyjużwrękachFenicjan?…
–Jednaszczęśliwawojnazalejenaszekasyjakprzybór
Nilunaszepola.
Wielkapaniroześmiałasię.
–Nie–rzekła–ty,Ramzesie,jesteśjeszczetakim
dzieckiem,żenawetniemożnapoczytywaćzagrzech
twoichsłówbezbożnych.Proszęcię,zajmijsięgreckimi
pułkamiijaknajprędzejpozbądźsiężydowskiej
dziewczyny,apolitykęzostaw…nam…
–DlaczegomampozbyćsięSary?
–Bogdybyśmiałzniąsyna,mogłybypowstać
zawikłaniawpaństwie,któreitakmadośćkłopotów.
Nakapłanów–dodałapani–możeszgniewaćsię,byleś
ichpublicznienieobrażał.Oniwiedzą,żetrzebawiele
wybaczyćnastępcytronu,osobliwiejeżelimatak
burzliwycharakter.Aleczasuspokoiwszystko,nachwałę
dynastiiipożytekpaństwu.
Książęrozmyślał.Nagleodezwałsię:
–Więcniemogęrachowaćnapieniądzezeskarbu?
–Wżadnymrazie.Wielkipisarzjużdziśmusiałby
wstrzymaćwypłaty,gdybymmuniedałaczterdziestu
talentów,któremiTyrprzysłał.
–Icojazrobięzwojskiem!…–mówiłksiążę,
niecierpliwietrącczoło.
–OddalŻydówkęipoprośkapłanów…Może
cipożyczą.
–Nigdy!…WolęwziąćodFenicjan.
Paniwstrząsnęłagłową.
–Jesteśerpatrem,rób,jakchcesz…Aleostrzegamcię,
żemusiszdaćdużyzastaw,aFenicjanin,gdyrazstanie
siętwoimwierzycielem,jużcięniepuści.Oni
sąpodstępniejsiodŻydów.
–Napokrycietakichdługówwystarczycząstkamego