Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
—Niecałkiem—Filipsięskrzywił.Pomasował
obolałymięsień.Dopiłwina.—Wagneraświecznikiem
zaprawiłem,aletobyłakonieczność.
—Powiemciszczerze,żeodemnieteżbyłomu
przyłożyć.NiemaszwcałymRatuszujednegouczci-
wego.Ichnarynektrzebawszystkichwypędzićinago-
łytyłekpasamilać.Podatki,podatki.Duszą,gniotą,
zakazują.Atysięokopujczłowieku,atysięsromoczna
corazwęższychkramikach.Patrycjatsięśmieje,patry-
cjatsiębawi,aty,szaraku,sięskuliciesz,żemożesz
oddychać.Zawszystkoinnepłać.Zamałomuprzyło-
żyłeś.Ledwiesińcamapodokiem.
—Kasper,przysięgamnawszystkieświętości,po-
wiemcijakprzyjaciel,wierzyszmi?
—Czegomamciniewierzyć?
—Jajejniezabiłem.
Bażyńskiprzyłożyłdłońdosercaiwypowiedział
słowa,którezwyklewypowiadałwpodobnychokoli-
cznościach.
—Żebymtakniebyłojcemswoichdzieci.
—Musiszmipomóc.
—Cotylkochcesz.
Uścisnęlisobieręce,wycałowalisięizaczęliradzić.
DwarazyEluchnazachodziła,pytając,czyczegoimnie
trzeba,aleBażyńskiwyganiałją,krzyczącipomstując
odnajgorszych.Trittrozrzewniłsięiłkając,próbowałcoś
mówić,alezdaniaurywałysięwpołowie.Ospacerze,jej
włosach,morzu.Potemznówwracałdoostatniegodnia.
—17—