Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ZpierwszymznichumówiłemsięjeszczewKrakowie.
+++
UwięzionywkorkunaDietlazobaczyłstaruszkę,którapotknęła
sięnanierównościchodnikaigrzmotnęłazimpetemnabetonowe
płyty.Zauważyłtoteżprzechodzącywpobliżufacet,któryzatrzymał
sięzzaciekawieniemistałokilkametrówodleżącej,nierobiącjednak
nic,byjejpomóc.
Gdyofiaraswejnieuwagipodłuższejchwilipodparłasię
narękachiniezgrabniesiępodniosła,natwarzyprzechodnia
odmalowałosięrozczarowanie.
Cozadebil,pomyślałDamian.Pieprzonahiena!
Oparłgłowęnazagłówkufotela.Miałdość.
Noruszaj,docholery!warknąłwstronęczerwonegoświatła.
Chciał,żebybyłojużpowszystkim,atymczasemczekało
gonajtrudniejsze.
Śmierć.
Kilkadziesiątmetrówdalejzmieniłysięświatłaikawalkada
samochodówzociąganiemprzetoczyłasiędoprzodu.Wradiuznów
nawijaliorządowymkryzysie,więcprzełączyłnainnąstację.
Reklama.Nanastępnejplastikowedźwiękiudającemuzykęskutecznie
odstraszyłygooddalszychposzukiwań.WyjąłzeschowkapłytęThe
Cure,którądawnotemuwybrałnatowarzyszkęwtejpodróży.Włożył
doczytnikaiposekundziegłośnikirozdarłorytmicznedudnienie
obwieszczającenadejścieArmiiCiemności.
Naparkingzastacjąbenzynowądotarłpięćminutpoumówionej
godzinie.Zaparkowałoboksrebrnegominivana,wktórymmiał
kontynuowaćswąpodróżkunicości,aleniewysiadł.Najpierwmusiały