Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
siępalcempobrodzie.–Notak,bożadneztych
określeńnieoddajetwojegowybuchowegocharakterku
Wiem!BędzieszSpermiastąArmatką.Wtensposób
załatwimynietylkojaja,aleiwybuchowość!
Prychamiwybuchamśmiechemjednocześnie.Śmiała
dziewczynaztejBow,śmiałazastopunktów.Wtakim
miejscubrakstrachutorzadkaicennacecha.
OczywiściejeśliBowwjakikolwieksposóbmizagrozi,
niezawahamsięzniąskończyć.Przedewszystkim
przetrwanie,potemdługo,długonic.
–JeżeliktokolwieknazwiemnieSpermiastąArmatką,
wybuchnętak,żewszystkowylejesięnaCIEBIE
–mówię,intonacjąpodkreślająctreść.–Natomiast
jabędęnazywaćciebieSiekierą.Zakładam,żetym
narzędziemobciętociwłosy
Stroszypalcamipostrzępionekońcetakzwanej
fryzury.
–Zrobiłamtokuchennymnożem.Myślę,żeuczesanie
godniepodkreślamojąurodę.
Optymistka,niemaco.
Nagleodzywasięmójwewnętrznyzegarizapominam
orozmowie.
–Śniadanie!
–Hura!–Bowwzdycha.–Poraposiłku.
–Drzwisięotworzązatrzydwiejedna.
Rozsuwająsiępodwójnedrzwi.
–Mamytrzydzieścisekundnaopuszczenieceli
–wyjaśniam.–Inaczejominienasśniadanie.–Żarcie
jestpaskudne,podłabreja,aleprzynajmniejzawiera
tylewitaminisubstancjiodżywczych,żeniechorujemy.
Pozatymlepszetoniżgłodowanie.