Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Chceszpowiedzieć,żeżycietogra,wktórej
wygrywajednastrona?Tywygrałaś,ajaprzegrałam.
–Lossiędociebieuśmiechnął–odpowiada
zprychnięciem.–Iwieszotymdoskonale.
–Albotwójopiekunzapłacił,komutrzeba,żeby
posadzilicięzNiezwerbowaną,najlepiejtaką,która
pochodziześrodowiskazwiązanegozMiriadą.
–Cowmoimprzypadkupowinnoprzynieśćskutek
odwrotnydozamierzonegoprzezdoktoraVansa,ale
któżoparłbysiępokusie?
–Patrzcieno!Ładna,adotegoniegłupia.
–Igłodna–mruczę.
Przesuwamysięwkolejce,ajawychwytujęurywki
rozmów:
–szkoda.Zaklepałemją
–schowałaśje?Powiedz!
–zdalekaodemnieztąMiriadą
IlutujestzwolennikówMiriady?IluTrojki?Jakduża
jestliczbaNiezwerbowanych?
Bownajwyraźniejniktniewtajemniczył.Rozmowy
oWiecznymŻyciusązakazane,toznaczyniemożemy
poruszaćtegotematumiędzysobą.Myślę,żetosposób
doktoraVansanauniknięciezamieszekwzakładzie.
Domyśliłamsię,żeSloanjestNiezwerbowana,conie
byłoszczególnietrudne,zważywszynato,ilerazy
powtórzyła,żewolibyć„królowąWieluKońcówniż
trutniemsfery”.
Dokładniedwadzieściatrzyrazy.
–Spędzimyrazemsporoczasu–informujemnieBow.
–Poznajmysięlepiej.
–Nie,dziękuję.