Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
szczelniezaciągnięte,poczymodsuwamłóżkospodściany.
Podważamdeskęwpodłodze.Poddeskąkryjesięschowek,którysam
wykopałem.Wschowkuzaśkryjesięnajcenniejszarzecz,jaką
posiadam.Workipełnezłotychmun.
Wyciągamsakiewkęzkieszeni.Piętnaściezłotychmonet.Pięć
zdzisiejszejroboty.Sześćzgarnięteranozwczorajszegozlecenia.
Czteryzzakładu,którywygrałemwdzielnicyhazardowej.
Piętnaściezłotychmonet.WUmbriitowięcejniżprzyzwoity
miesięcznydochód,alejapotrzebujęwięcej.Zawszepotrzebuję
więcej.
Omiatamwzrokiemdziesięćschowanychworków.Wkażdym
mieścisiępięćtysięcyzłotychmun.Uskładanietakiejsumyzajęło
midziesięćlat.Okrągładekadagróźb,hazardu,łamanychkości,
ocieraniasięośmierćikrwi.Tylekrwi.Aleprawiewartozobaczyć
takąilośćzłotaupchanegowtakciasnejprzestrzeni.Czujęogarniające
mnieciepło.Dumę.Bezpieczeństwo.Rzeczy,któremożnakupić
zapieniądze.Apotemprzypominamsobie,żetoledwiepołowasumy,
którejpotrzebuję.
Ostrożniepodnoszęnajmniejszyworek.Dorzucamurobekzdzisiaj
ipodliczamodnowa:dwieściepięćzłotychmun.Tulętobołekjak
dziecko,mającnadzieję,żeurośnietłustyidużyjakrodzeństwo,
apotemzczułościąskładammateriałikładęobokbraci.
Codzienneliczenieskończone,zamykamwięcschowekimyjęsię
przedpójściemdołóżka.Gdywszystkostoizpowrotemnaswoim
miejscu,chwytampustąsakiewkę.Muszęwymyślić,jakznowu
napełnić.Jutro.Jeszczewięcejkrzyków,jeszczewięcejkrwi,jeszcze
więcejzakładów.Cokolwiekprzyniesiemizłoto.
Dopierokiedychowamsakiewkędowewnętrznejkieszenikurtki,
wyczuwamtamjakąśkartkę.Wyciągamją.Tobiałybiletzezłotym
obramowaniem,wypisanyeleganckimpismem.
Royo
Dziświeczorem,PodCzarnymTrzewikiem